Data: 2014-12-20 00:01:09
Temat: Re: 'nie kocham swojego dziecka'
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-12-19 23:48, obywatel Ghost uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5494a51f$0$2163$6...@n...neostrada
.pl...
> Dnia 2014-12-19 23:15, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>
>>> To rzeczywiście nic dodać, nic ująć. Tyle, że na ile szczere były Twoje
>>> działania- odbije się to na związku córki. Obserwuj.
>
>> Dziękuję, że dzięki Tobie objawiła się miłość prawdziwa.
>> PS. Może dobrze i że masz synów.
>
> Widzę jeden kłopot w całej tej dyskusji, nie uściślenie pojęć. Bez tego
> to można w nieskończoność po manowcach logiki żeglować.
Konkret jest prosty: matka nie kocha dziecka.
> Dam se rękę uciąć, że gdyby zapytać wszystkich piszących niezależnie, to
> każdy dałby dość odmienną od pozostałych "definicję" rodzicielskiej
> miłości. O ile w ogóle dałby rade wykrzesać jakąkolwiek.
I mnie chodzi tylko o tę nie-miłość.
Tę, co-ś widzi-mi-sie, najtrudniej zwizualizułować.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|