niekoniecznie przesada, mnie osobiście bardzo często nie stać nawet na zakup
mulinek kóre mi są potrzebne do wyhaftowania wymarzonego obrazka, a co
dopiero gdybym chciała sobie jakąś gazetkę kupić, dla mnie wydanie nawet 6
złotych jest dużym dylematem, to co najlepiej nie mieć i tyle? może i tak
ale jak potrzebuję sobie książkę skserować bo studentów 180 na roku a
książka w czytelni jedna i to tak stara że kupić jej nie da rady to też jest
kradzież? ja takie książki często skanuję bo na ksero mnie nie stać a uczyć
sie z czegoś trzeba,
a niedość że studenci raczej maja problemy finansowe to jeszcze stypendium
poobniżali i co ja za 100 zł mam sobie kupić bilet żeby na uczelnię
dojechać, książki i jeszcze miec pieniądze na hobby? może by tak od innych
rzeczy zacząć niż strofowanie innych?
oczywiści chciałam nadmienić że ja zdanie innych szanuję, i że każdy
postępuje według swojego sumienia? ale jednocześnie nie chciałbym żeby inni
moje sumienie i postępki oceniali


esterka zasmucona coraz większą ilością troli :(