« poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2005-09-09 11:11:12
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:432042c5$0$6511$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Dlaczego gorszych?
Bo taki wydźwięk mają Twoje wypowiedzi. Pomijając nawet owo "niestety".
Zresztą to co piszesz nie jest prawdą, gdzieś tam się odwołujesz że
chrześcijanizm jest teocentryczny, ale chyba Ci umknęło, że osią owego
teocentryzmu jest Bóg który jest (bez rozwlekania się nad dogmatem Trójcy)
człowiekiem, i bez względu na to czy uznaje się Jezusa boskość czy nie, to
jest to postać wyjątkowo pro...ludzka. Nauczyciel, uzdrowiciel, piewca
pacyfizmu i braterskiej miłości bliźniego. :-)
>> Oczywiście to tylko przykład naprędce wymyślony, nie uważam, żeby
>> którykolwiek z tych epitetów Cię dotyczył. Przynajmniej mnie nic o
> tym nie
>> wiadomo. :-)
>
> Skoro tak już sobie personalnie włazimy, to chciałam tu coś napisać o
> sposobach dyskutowania w Twoim otoczeniu. Ale po zastanowieniu mi się
> odechciało.
Przecież napisałam że to nic personalnego, tylko niedotyczący Cię przykład
wygłoszenia jakiejś tam opinii i odmowy wyjaśnienia jakie ona ma podstawy.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2005-09-09 11:14:32
Temat: Re: no nie moge:-/
@nn wrote:
> Skad wiesz, że z róznych srodowisk skoro na takie tematy nie
> rozmawialiscie?
Bo czasem na kolonie jezdzilo sie z dzieciakami pracownikow Pafawagu, a
czasem z dziecmi czlonkow ZNP, co implikuje rozne srodowiska.
D. (mnie sie nie da tak latwo zlapac)
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2005-09-09 11:23:05
Temat: Re: no nie moge:-/
"złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> wrote in message
news:dfrqds$ct$1@nemesis.news.tpi.pl...
> | I sadzisz, ze pani X nie polecialalaby do katechetki opowiedziec o tym?
> |
> A Ty byś poleciał gdybyś się dowiedział że w klasie Twojego syna/córki
jest
> para która zyje na kocią łapę ?
Para w klasie, ktora zyje na kocia lape? Zainteresowalbym sie tym, gdyby
polowa tej pary byla moja corka ;-P
A do katechetki bym nie polecial, chociazby z tego powodu, ze moja corka nie
chodzi na religie (z wlasnego wyboru).
Mi to wisi, czy ktos zyje na psia, kocia, czy koscielna lape. Wiem, ze pani
X by poleciala, bo to rani jej uczucia religijne...
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2005-09-09 11:31:11
Temat: Re: no nie moge:-/Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dfrqkf$1ps$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
> news:432042c5$0$6511$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> > Dlaczego gorszych?
>
> Bo taki wydźwięk mają Twoje wypowiedzi. Pomijając nawet owo
"niestety".
Nie mają. To, co JA myślę, mówię i piszę, nie ma takiego wydźwięku.
To, co TY interpretujesz - może i ma. Ale to już jakby inna
płaszczyna. No chyba, że wiesz lepiej, co ja myślę.
> Zresztą to co piszesz nie jest prawdą, gdzieś tam się odwołujesz że
> chrześcijanizm jest teocentryczny, ale chyba Ci umknęło, że osią
owego
> teocentryzmu jest Bóg który jest (bez rozwlekania się nad dogmatem
Trójcy)
> człowiekiem, i bez względu na to czy uznaje się Jezusa boskość czy
nie, to
> jest to postać wyjątkowo pro...ludzka. Nauczyciel, uzdrowiciel,
piewca
> pacyfizmu i braterskiej miłości bliźniego. :-)
Że osią jest Bóg to akurat nie umknęło. Stąd i napisałam to, co
napisałam.
Na co dzień zasadniczo żyję w przekonaniu, że akurat chrześcijaństwo
wśród innych religii, jest dość proludzkie właśnie. I tylko raz na
parę lat, gdy z różnych powodów jednak wysłuchuję jakiegoś kazania,
wyjść z podziwu nie mogę dlaczego ludzie chcą być tak traktowani...
Ale do głowy by mi nie przyszło, że z tego powodu są gorsi czy też
"mniej człowieczy"... Choć Twój tok rozumowania coś mi przypomina...
A tak przy okazji, to rzeczywiście umknęło mi, że Bóg do człowiek, a
Jezus to Bóg, zwłaszcza na zasadzie wstawiania tam równoważności.
Niemniej jednak w tej akurat chwili nie mam zbytnio czasu na
wgłębianie się w szczegóły dogmatyki wiary chrześcijańskiej.
>
>
> >> Oczywiście to tylko przykład naprędce wymyślony, nie uważam, żeby
> >> którykolwiek z tych epitetów Cię dotyczył. Przynajmniej mnie nic
o
> > tym nie
> >> wiadomo. :-)
> >
> > Skoro tak już sobie personalnie włazimy, to chciałam tu coś
napisać o
> > sposobach dyskutowania w Twoim otoczeniu. Ale po zastanowieniu mi
się
> > odechciało.
>
> Przecież napisałam że to nic personalnego, tylko niedotyczący Cię
przykład
> wygłoszenia jakiejś tam opinii i odmowy wyjaśnienia jakie ona ma
podstawy.
Toteż i powstrzymałam się. Choć Twój przykład jakby nie przemawia do
mnie w kontekście Twoich zarzutów co do moich twierdzeń. Ale jak na
człowieka małej wiary przystało, nie wierzę, żeby udało mi się
nawiązać konstruktywną dyskusję akurat z Tobą. Z całym szacunkiem, bez
podtekstów i bez urazy.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2005-09-09 11:38:57
Temat: Re: no nie moge:-/"@nn" <ann@post> napisał(a):
> Skad wiesz, że z róznych srodowisk skoro na takie tematy nie
> rozmawialiscie?
Pardą, ale środowisko to widać gołym okiem.
Nawet jak się jest dzieckiem.
--
s i w a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2005-09-09 11:39:37
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dfrpp5$qhn$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Radek" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:43207a3a$0$6500$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> Chciałem... , naprawdę...
>> Potem przeczytałem to, co zlinkowałaś... :>
>
> I co, przeraziło Cię że wg KK nie jesteś az takim grzesznikiem jak to
> sobie wyobrażałeś? No nie ma letko. :-)
Jedno napisałem - zbyt personalne i może obrazić wartości...
Drugie - mniej personalne ale może obrazić wartości...
A ja dzisiaj w wyjątkowo dobrym nastroju :)
Może więc tak:
Radujmy się wszyscy!
Piątek!
Dochodzi 14!
Pogoda wspaniała!
Popracuję dla odmiany, bo bedę musiał siedzieć do wieczora :)
Radek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2005-09-09 12:02:31
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Axel" <a...@p...NOSPAM.com> napisał
| Para w klasie, ktora zyje na kocia lape? Zainteresowalbym sie tym, gdyby
| polowa tej pary byla moja corka ;-P
|
przepraszam, chodziło mi oczywiście o rodziców.
| Mi to wisi, czy ktos zyje na psia, kocia, czy koscielna lape. Wiem, ze
pani
| X by poleciala, bo to rani jej uczucia religijne...
|
no i ?
Czy katechetka personalnie zwraca uwagę dzieciom tych państwa że ich rodzice
żyją w grzechu ?
--
Kasia + 4,5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
http://www.weronika.ckj.edu.pl/nowy.html ( wakacje 2005 )
gg 181718
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2005-09-09 12:06:15
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Agnieszka" :
> U mnie na pewno było to w podstawówce. I teksty "nie wiesz kim twój
> tata jest??? no kim???", "kierowcą", "no to jak kierowcą, to robotnik
> przecież, za biurkiem nie pracuje, to robotnik, jak można tego nie
> wiedzieć!!!". I tak pewnie z 10 razy, bo coś koło 1/4 dzieci nie
> wiedziało o co chodzi z tymi klasami... Ech, to też były ciekawe czasy
> ;-)
A jakie lata to były ?
Ja chodziłam do podstawówki w latach 60, do liceum w 70 XX w. a takich bzdur
nie było.
Wiem za to że teraz dla dzieci jest krępujące podawanie że np. tata nie
pracuje (mimo że tych niepracujących tatusiów jest w klasie ze 20 %).
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2005-09-09 12:13:19
Temat: Re: no nie moge:-/
Basia Z. wrote:
> Ja chodziłam do podstawówki w latach 60, do liceum w 70 XX w. a takich bzdur
> nie było.
Ja chodzilam do podstawowki w latach osiemdziesiatych i tez nic takiego
nie bylo. Podawalo sie jednak zawod i miejsce pracy rodzicow, ale tez
nie bylo to robione publicznie, tylko przynosilo sie notatke z ta
informacja i przekazywalo wychowawcy.
Ja tam nie mialam pojecia, kim sa z zawodu rodzice moich kolegow z
pracy, chyba ze ktos sie jakos specjalnie chwalil (a robily to zwlaszcza
dzieci wojskowych i milicjantow, nie wiedziec czemu).
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2005-09-09 12:48:50
Temat: Re: no nie moge:-/Nixe <n...@f...peel> napisał(a):
>
> > A na czas rekolekcji weź urlop z pracy, bo inaczej dziecko kilka dni
> > spędzi bezproduktywnie w świetlicy, albo będzie się plątało po szkole
> > bez opieki....
>
>
> Nie rozumiem. Nie ma wtedy zajęć w szkole???
> Za "moich czasów" na rekolekcje chodziło się popołudniami.
> Nikomu do głowy nie przyszło, żeby zawieszać z tego powodu lekcje.
Ciekawe, co tu piszecie, słowo. Na mojej mazowieckiej wsi rekolekcje są po
południu, a msze dla uczniów (np. na rozpoczęcie i zakończenie roku) przed
oficjalną uroczystością szkolną (parafia jest dość daleko, więc nie ma mowy o
chodzeniu parami z kościoła do szkoły ewentualnie odwrotnie). Nie zdarzyło się
odwołanie zajęć szkolnych z powodów religijnych.
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |