« poprzedni wątek | następny wątek » |
271. Data: 2005-09-10 18:59:20
Temat: Re: no nie moge:-/Użytkownik "Sowa"
> Doktryna KK obowiązuje Katolików na całym świecie.
Wczesniej napisalas:
""Biologia
10 przykazań" -prosto tam jest pokazane skąd właśnie takie nomy się wzięły
i dlaczego sa uniwersalne (a są , bo te same przykazania" odnaleziono w
systemach moralnych kompletnie odległych kultur"
Tak jakby podobienstwo niektorych zasad Masajow do katolickich czynilo z nich
uniwersalne ;-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
272. Data: 2005-09-10 19:06:22
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:4321a9e4$0$6483$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Można też się zastanowić, co łączy grupę ludzi, u których te
> kontrowersje się budzą. Wczoraj bym tego nie dopisała, bo dla mnie
> jest oczywiste, ale dziś dopiszę: bez szeregowania i szufladkowania na
> gorszych i lepszych, zielonych i czarnych.
IMO - wstręt do powierzchownego szufladkowania, jakiego raczyłaś dokonać ->
katolik nie może się równać humanista.
>> co najwyżej
>> dowiesz się, ze owi ludzie mają poglądy jednak trochę inne niż sobie
> to
>> wyobrażasz.
>
> A widzisz. Bo ja głupia naiwnie sądziłam, że (wierzący i praktykujący)
> katolik ma poglądy choć trochę zbieżne z oficjalnym nauczaniem
> Kościoła, z którym się identyfikuje. A to ci...
Ale jak już zostało wykazane w tej rozmowie, Ty nie masz pojęcia o
oficjalnym stanowisku KK na sprawy które poruszasz. Za to bardzo chętnie
posługujesz się argumentem, że parę razy byłaś w kościele i Ci się nie
podobało. I jak widzę, to właśnie bardziej wyobrażasz sobie jakie niby
"katolik"(? jakby to była armia klonów:>) ma mieć poglądy, niż wiesz.
> Nie zmusza. Ale ludzie lubią czytać rzeczy, których tak naprawdę
> czytać nie chcieli i potem robić za uciśnione ofiary. Na przykład.
A owszem, np. jak widzę, lubią sobie powyobrażać że ktoś ich za ich poglądy
spali na stosie.
>> Poza tym, jak się wie o czym się mówi, to można to powiedzieć w
> sposób
>> prosty i zrozumiały, bez uściślania podstawowych zasad się obejdzie.
> Chyba, że po drugiej stronie jest osoba, która zrozumie to tak, jak
> będzie chciała. Niezależnie od intencji piszącego.
No to sie trzeba wyrażać precyzyjnie, żeby w razie takich problemów było
łatwo sprostować nieporozumienie.
>> To jest jednak dziwne, ale tłumaczyć faktycznie nie masz obowiązku.
>> A szkoda. ;)
>
> Znaczy co byś chciała, żebym jeszcze tłumaczyła?
Cóż to za kontrowersyjne poglądy wyznajesz. :-)
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
273. Data: 2005-09-10 19:50:49
Temat: Re: no nie moge:-/Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dfvare$8j2$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
> news:4321a9e4$0$6483$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> IMO - wstręt do powierzchownego szufladkowania, jakiego raczyłaś
dokonać ->
> katolik nie może się równać humanista.
W razie czego bądź uprzejma pamiętać, że to Ty napisałaś. Mnie by
przez klawiaturę nie przeszło. Przez myśl również. Ba, o pewnym
człowieku, którego katolicyzm raczej jest nie do zakwestionowania,
wyrażam się publicznie jako o wielkim humaniście, także na grupach.
Google do wglądu. Ale zdaje się, że Ty i tak wiesz lepiej.
> >
> > A widzisz. Bo ja głupia naiwnie sądziłam, że (wierzący i
praktykujący)
> > katolik ma poglądy choć trochę zbieżne z oficjalnym nauczaniem
> > Kościoła, z którym się identyfikuje. A to ci...
>
> Ale jak już zostało wykazane w tej rozmowie, Ty nie masz pojęcia o
> oficjalnym stanowisku KK na sprawy które poruszasz. Za to bardzo
chętnie
> posługujesz się argumentem, że parę razy byłaś w kościele i Ci się
nie
> podobało. I jak widzę, to właśnie bardziej wyobrażasz sobie jakie
niby
> "katolik"(? jakby to była armia klonów:>) ma mieć poglądy, niż
wiesz.
Znaczy Ty wiesz lepiej co zostało mi wykazane o moim pojęciu na
tematy, o których z premedytacją nie piszę. Gratuluję.
>
> > Nie zmusza. Ale ludzie lubią czytać rzeczy, których tak naprawdę
> > czytać nie chcieli i potem robić za uciśnione ofiary. Na przykład.
>
> A owszem, np. jak widzę, lubią sobie powyobrażać że ktoś ich za ich
poglądy
> spali na stosie.
Tak, siedzę, obgryzam pazury i wyobrażam sobie stosy. Jakoś
podejrzanie wyłupiaste i z wielkimi zębami. Pewnie zeżarły już babcię.
>
> >> Poza tym, jak się wie o czym się mówi, to można to powiedzieć w
> > sposób
> >> prosty i zrozumiały, bez uściślania podstawowych zasad się
obejdzie.
> > Chyba, że po drugiej stronie jest osoba, która zrozumie to tak,
jak
> > będzie chciała. Niezależnie od intencji piszącego.
>
> No to sie trzeba wyrażać precyzyjnie, żeby w razie takich problemów
było
> łatwo sprostować nieporozumienie.
Jak dyskutant lepiej wie ode mnie, co chciałam napisać to i tak
sprostowanie do niego nie dotrze. Co widać na przykładzie.
> >
> > Znaczy co byś chciała, żebym jeszcze tłumaczyła?
>
> Cóż to za kontrowersyjne poglądy wyznajesz. :-)
Ależ ja nie wyznaję żadnych kontrowersyjnych poglądów. No chyba, że
zdefiniujesz kontrowersyjne jako inne niż Twoje. Ale z tym dyskutować
nie będę.
Już w ogóle w tym wątku dyskutować nie będę. Możesz to potraktować jak
chcesz. Przecież Ty i tak wiesz lepiej.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
274. Data: 2005-09-10 20:14:06
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Asias" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dfvae1$quc$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Sowa"
>> Doktryna KK obowiązuje Katolików na całym świecie.
>
> Wczesniej napisalas:
> ""Biologia
> 10 przykazań" -prosto tam jest pokazane skąd właśnie takie nomy się wzięły
> i dlaczego sa uniwersalne (a są , bo te same przykazania" odnaleziono w
> systemach moralnych kompletnie odległych kultur"
> Tak jakby podobienstwo niektorych zasad Masajow do katolickich czynilo z
> nich uniwersalne ;-)
A co to ma do rzeczy że doktryna katolicka obowiązuje katolików bez względu
na miejsce świata w jakim przebywają? 8-)
BTW - To ze ludzie różnych kultur, które mają ze sobą właściwie wspólne
tylko tyle, że i tu i tam są ludzie, uznają za kluczowe te same zasady, jak
najbardziej świadczy o uniwersalizmie owych zasad. A ze w dodatku są to te
same zasady, które obowiązują wśród innych gatunków społecznych (gwarantując
przetrwanie gatunku), potwierdza to jeszcze bardziej. KK nie stworzył
żadnych nowych zasad współżycia w społeczeństwie (mówię o przykazaniach od 4
do10), przejął spuściznę Mojżeszową, a ona też wbrew pozorom nie spadła z
nieba a jest spuścizną jeszcze starszych kultur. gdzieś u korzeni tych zasad
czają się twarde warunki przetrwania gatunku.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
275. Data: 2005-09-10 20:32:10
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:43233435$0$6487$f69f905@mamut2.aster.pl...
> W razie czego bądź uprzejma pamiętać, że to Ty napisałaś. Mnie by
> przez klawiaturę nie przeszło. Przez myśl również. Ba, o pewnym
> człowieku, którego katolicyzm raczej jest nie do zakwestionowania,
> wyrażam się publicznie jako o wielkim humaniście, także na grupach.
> Google do wglądu. Ale zdaje się, że Ty i tak wiesz lepiej.
No jednak Ci przeszło: "Mój świat kręci się wokół człowieka. Świat katolika
nie kręci się
wokół człowieka, niestety. ", ale i tak się cieszę że zmieniasz front i
jednak wyszło Ci w końcu z pod klawiatury, ze katolik może się = humanista i
początkowe stwierdzenie było po prostu dość niefortunne.
> Znaczy Ty wiesz lepiej co zostało mi wykazane o moim pojęciu na
> tematy, o których z premedytacją nie piszę. Gratuluję.
Piszę tylko o tym co tu piszesz właśnie. A raczysz się wypowiadać o
katolicyzmie w sposób, który świadczy, ze nie wiesz o nim zbyt wiele.
> Jak dyskutant lepiej wie ode mnie, co chciałam napisać to i tak
> sprostowanie do niego nie dotrze. Co widać na przykładzie.
No to wytłumacz co tam chciałaś właściwie napisać.Przecież cały czas właśnie
o to Cię naciskam.
>> > Znaczy co byś chciała, żebym jeszcze tłumaczyła?
>> Cóż to za kontrowersyjne poglądy wyznajesz. :-)
> Ależ ja nie wyznaję żadnych kontrowersyjnych poglądów. No chyba, że
> zdefiniujesz kontrowersyjne jako inne niż Twoje. Ale z tym dyskutować
> nie będę.
Skoro nie są kontrowersyjne, to dlaczego miałyby wzbudzić takie dziwne
sensacje jak sugerowałaś i tak się z nimi krygujesz?
> Już w ogóle w tym wątku dyskutować nie będę. Możesz to potraktować jak
> chcesz. Przecież Ty i tak wiesz lepiej.
Nie wiem co wiem lepiej, na pewno wiem że na temat KK wiem dokładniej.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
276. Data: 2005-09-10 22:46:19
Temat: Re: no nie moge:-/A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Sowa"
<m...@w...pl> mówiąc:
>BTW - To ze ludzie różnych kultur, które mają ze sobą właściwie wspólne
>tylko tyle, że i tu i tam są ludzie, uznają za kluczowe te same zasady, jak
>najbardziej świadczy o uniwersalizmie owych zasad. A ze w dodatku są to te
>same zasady, które obowiązują wśród innych gatunków społecznych (gwarantując
>przetrwanie gatunku), potwierdza to jeszcze bardziej.
Mhm...
"Nie zabijaj" u szerszeni...
"Nie będziesz cudzołożył" u pszczół...
Agnieszka (surokatki, szympansy, termity...)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
277. Data: 2005-09-11 07:54:29
Temat: Re: no nie moge:-/
Użytkownik "Agnieszka Krysiak" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e7o6i1h2josv0c2o4d65fcufs5fjauo6jd@4ax.com...
>A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Sowa"
> <m...@w...pl> mówiąc:
>
>>BTW - To ze ludzie różnych kultur, które mają ze sobą właściwie wspólne
>>tylko tyle, że i tu i tam są ludzie, uznają za kluczowe te same zasady,
>>jak
>>najbardziej świadczy o uniwersalizmie owych zasad. A ze w dodatku są to te
>>same zasady, które obowiązują wśród innych gatunków społecznych
>>(gwarantując
>>przetrwanie gatunku), potwierdza to jeszcze bardziej.
>
> Mhm...
> "Nie zabijaj" u szerszeni...
> "Nie będziesz cudzołożył" u pszczół...
A w ludzkim tego słowa znaczeniu czy pszczelim i szerszenim? Bo ja twierdzę,
że pewne wartości są uniwersalne i wspólne, a nie że są literalnie takie
same i w dodatku w ściśle chrześcijańskim, czy co gorsza katolickim
znaczeniu, które tak czasami niektórym stoi kością w gardle, że tracą
szerszą perspektywę.
A to pewna różnica taka... niezbyt nawet mała.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// A kiedy będziesz mieć problem /
klaśnij to urwie mu łeb / niech gna / bez łba ///
Janerka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
278. Data: 2005-09-11 08:35:10
Temat: Re: no nie moge:-/Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> napisał(a):
> Agnieszka (surokatki, szympansy, termity...)
Płytkawo. Odwołanie do pszczół i szerszeni trochę odległe, zostanę
przy ssakach.
Mam wrażenie, że przypadki kanibalizmu, czy zabijania swojego gatunku
(a o to de facto chodzi w "nie zabijaj", resztę gatunków można) są
ograniczone nawet u tygrysów czy wilków.
Monogamiczne pary zwierząt też się zdarzają. Tu chodzi o dobro
gatunku. Akurat widocznie na jakimś etapie homosapiensom jako
gatunkowi sie to bardziej opłacało. Zresztą z tego co wykazały badania
OIDP monogamiczne są raczej samice, bo samcom zależy na jak
najszerszym rozprzestrzenianiu swoich genów. Co widać słychać i czuc.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
279. Data: 2005-09-11 09:19:50
Temat: Re: no nie moge:-/
Agnieszka Krysiak wrote:
>surokatki
U surokatek, podobnie jak u wilkow, rozmnaza sie tylko jedna para w
grupie rodzinnej (jesli chodzi VI). Natomiast jesli jakas parka zrobi
sobie dzieci na boku, to alfa surokatka tak dlugo stresuje ciezarna, az
ta poroni. Z ich stosunku do aborcji wynosze wiec, ze surokatki nie sa
katolikami z przekonania.
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
280. Data: 2005-09-11 09:22:40
Temat: Re: no nie moge:-/
siwa wrote:
> Mam wrażenie, że przypadki kanibalizmu, czy zabijania swojego gatunku
> (a o to de facto chodzi w "nie zabijaj", resztę gatunków można) są
> ograniczone nawet u tygrysów czy wilków.
Ale np. u lwow jak najbardziej. Nowy pan stada zabija dzieci tego
pogonionego.
> Monogamiczne pary zwierząt też się zdarzają.
Ba, nawet wsrod "nizszych" zwierzat, np. wielu ryb.
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |