Data: 2009-05-21 12:31:26
Temat: Re: no to będę miał dla was więcej czasu robaczki
Od: "Fragile" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:gv3f4v$a51$1@news.onet.pl...
> Fragile pisze:
>>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:gv3bto$vkl$1@news.onet.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>>>> W kwestii formalnej- na psp to istotne- myslenbie magiczne to
>>>>>> zupełnie co innego (potocznie to myślenie prelogiczne). Tu chodzi o
>>>>>> nie nakręcanie się: to - jeśli np znasz metodę Silvy- to wiesz, o
>>>>>> czym piszę. Podstawowym błędem lekarzy także jest skupianie się na
>>>>>> chorobie chorego. Często mówi mu się też (o zgrozo!) o doraźnych
>>>>>> korzyściach, które mu ta choroba daje. A przecież właśnie dla tych
>>>>>> korzyści sobie tę chorobę "wymyślił" (bo myśl jest bardzo twórcza).
>>>>>> No to jak ma wyzdrowieć? Należy się koncentrować na zdrowiu,
>>>>>> zdrowieniui i wszelkich płynących z tego korzyściach
>>>>>
>>>>> czy moje małe dziecko, chore na zapalenie oskrzeli wymyśliło sobie tę
>>>>> chorobę dla korzyści?
>>>>
>>>> Zapewne tak...
>>>
>>> czy dziecko urodzone z wadą serca wymyśliło sobie tę wadę dla korzyści?
>>>
>> No wyjales mi to z ust..., ze sie tak brzydko wyraze. Wg Chirona
>> choroby genetyczne i dziedziczne zapewne rowniez sa "wymyslone" dla
>> korzysci... Dlatego wszyscy cierpiacy i nieuleczalnie chorzy sa tacy
>> zadowoleni i szczesliwi, ze cierpia... Taka korzysc, ze hoho...
>
> nie wiem jak ty, ale ja dopuszczam zachorowanie dla korzyści.
Owszem, dopuszczam taka ewentualnosc. "Popularne" zwlaszcza wsrod
dzieci (choc pewnie nie tylko), o czym ponizej wspominasz. Sama tego
doswiadczyalm, niestety. Baaardzo balam sie przedszkola. Kazdy poranek
to byl istny koszmar, placz, lek, stres, wymioty i bole brzucha. Do czasu.
W koncumoj organizm zbuntowal sie na dobre. W wieku 5 lat zafundowal mi
paskudne wrzody dwunastnicy. I w ten chyba sposob postawil na swoim.
No more kindergarten :)
>
> sam to tez kiedyś przeszedłem - wywołałem w sobie nawet temperaturę
> podwyższoną. bo nie chciałem iść do szkoły. tak się potem potężnie
> zdziwiłem tym faktem, że popróbowałem znowu. ale nie udało się, bo nie
> było już tego samego bodźca - jakim był strach. raz się tak jakoś
> przestraszyłem.
>
Temperatura wywolana stresem to normalka :)
Stres to w ogole zabojca...
>
> no ale nie popadajmy w paranoję. nie wszystkie choroby są tym wywołane.
>
Otoz to.
Pozdrawiam,
F.
|