Data: 2009-05-21 14:24:35
Temat: Re: no to będę miał dla was więcej czasu robaczki
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>> czy dziecko urodzone z wadą serca wymyśliło sobie tę wadę dla korzyści?
>
> Jakby przekraczasz temat grupy..ale dobrze. Uważam, że:
>
> 1. prawie za wszystkie choroby odpowiadamy sami- sami je sobie wymyślamy
> i kreujemy.
czy dziecko urodzone z wadą serca wymyśliło sobie tę wadę i wykreowało?
> 2. sami wybieramy sobie rodziców rodząc się.
możesz rozwinąć, zanim uznam cię za wariata? :)
> 3. istnieje całkiem spora część naszego życia, która raczej pozostanie
> poza naszą możliwością poznania. Można się tym zadowolić- i powiedzieć
> sobie, że odpowiadam przecież za to, co mogę przeczuć, przewidzieć, co
> zależy ode mnie. Jeśli nie jestem tego w stanie objąć swoim umysłem- to
> i tak nie szkodzi. Przykładajmy więc maksimu starańdo tego, na co
> napewno możemy mieć wpływ.
istnieje też całkiem spora część naszego życia w granicach poznania.
i ja faktycznie do tego przykładałbym największą wagę.
wiesz dlaczego?
bo to właśnie jest proste, zwykłe ludzkie życie.
pomoc sąsiadowi, a zwłaszcza sąsiadce :) ,rodzenie dzieci i ich
wychowywanie, pomaganie im w lekcjach - bycie tatą na etacie, a nie
pracownikiem wpadającym na moment do domu, kochanie żony itd itp.
przykładanie maksimum starań do tego, co obok nas, co jest poznane.
a to niepoznane samo się wtedy przybliży.
to coś jak gonienie za szczęściem. im bardziej za nim gonisz, tym
bardziej się oddala.
> Odnosząc to do chorób, traum które sobie fundujemy: istnieje pewna
> niewielka część, której być może w żaden sposób nie da się przełożyć na
> nasze życie. Dlaczego nas to spotkało? Nie wiemy. Żądło (i nie tylko)
> próbował szukać przyczyn tego w poprzednich wcieleniach. Co by o tym nie
> myśleć- zanim mu potężnie odbiło, miał spore sukcesy terapeutyczne.
> Zostawiając jednak mały przecież procent chorób i traum, których
> pochodzenia nie znajdziemy- możemy ograniczać choroby, na które mamy
> wpływ- a które najpierw powstają w naszej psyche. Na moje oko to z 90%
> całości.
a skąd to twoje oko bierze takie procenty? bo mi tak to wychodzi summa
summarum, że to zsumowanie dwóch flaszek jest.
a co do żądła - czy chodzi o tego człowieka:
http://cudaducha.pl/page2.html
http://www.ezosfera.pl/leszek/artykuly
jeśli tak, to na moje oko, on jest chory.
> Napisałeś, że jesteś psychologiem. Przecież korzyść, jaką odnosi
> człowiek to nie jest to, co on mówi. Zapewne większość z ludzi powie, że
> chce być młoda, bogata i zdrowa, jednak 90% z nich kofabuluje.
nie konfabuluje. nie dociera do sedna. wszyscy (większość) chcą być
zdrowi, młodzi i bogaci. ale oprócz tego korzyścią są dla nich inne
rzeczy. korzyścią umowną i to nawet nie uświadamianą.
> Popatrz
> na korzyści alkoholika z jego choroby- czy jego współuzależnionej
> rodziny dbającej o to, żeby chlał wódę. To procesy psychiczne chyba
> bardzo dokładnie opisane i znane Ci, jak myślę?
wolę popatrzeć na mojego wujka alkoholika. i jego żoną, która go nigdy
nie odrzuciła. dzięki temu wujek przestał chlać. czy takie procesy
życiowe są tobie znane?
> Opisałeś prosty proces
> gorączki u dziecka- ze strachu. Potem się nie udało. A nie słyszałeś
> nawet nigdy, jak matki potrafią wmusić w dziecko chorobę- i dzieci
> autentycznie na nie chorują? Przecież w dobrze opisanym zespole barona
> Munchausena nie musi być tak, że matka podtruwa dziecko chemicznymi
> toksynami- często wpiera choroby, na które ono autentycznie zapada. Jak
> ciężko potrafią chorować dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, obwiniające się
> za to, co złego w rodzinie? Często korzyścią dla niego jest dostanie
> uwagi, a nawet opieki ze strony rodziców- których normalnie nie dostaje.
oczywiście że tak. dzieciaki chorują z rożnych powodów, robią sobie coś
nawet tylko po to żeby zwrócić na siebie uwagę i opiekę. żeby uzyskać
miłość, inaczej mówiąc. bo im jej brakuje.
moim dzieciom, ani mnie nie brakuje miłości, a czasem chorujemy - bo są
na świecie takie rzeczy jak bakterie, wirusy i inne grzyby, które
dopadają człowieka bez względu na jego chęć do chorowania.
> To wszystko są tylko ogólniki- na coś więcej nie pozwalają ramy tej
> grupy. Jeśli jesteś zainteresowany tematem- gorąco zachęcam do zaczęcia
> od lektury Louise L. Hay, odbycia jakichś warsztatów podobnych do tych,
> które Ci opisywałem, etc
> pozdrawiam
ta grupa ma jakieś ramy? psychologia to życie - we wszystkich jego
aspektach.
na żadne warsztaty nie będę się wybierał, bo oprócz tego, że mam złamaną
girę, to nie będę tracił kasy na jakichś szarlatanów, by potem redukować
sobie dysonans - zapłaciłem - przecież nie może być głupie.
pzdr
--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
http://www.youtube.com/user/zespoltuiteraz
|