Data: 2012-02-21 20:56:01
Temat: Re: nocne koszmary [bylo] Re: Incepcja
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2012-02-21 21:38, Paulinka pisze:
>>
>> Da się, ale tylko wtedy, kiedy nas do tego zmusza życiowa konieczność.
>> Zamrażam z rozsądku i też wyrzucam, bo kupuję na bieżąco i rzadko
>> korzystam z zamrożonych półproduktów, bo za długo leżą w zamrażarce.
>
> Mam to samo.
>
>> Poza tym nie znoszę odgrzewanego jedzenia. Nawet zupa ma max. dwa dni
>> używalności. Nie odgrzewam pierogów (te dzisiejsze były na dzisiaj),
>> niezjedzone poszły w kubeł.
>
> No nie, pierogi mogłabyś odgrzewać. Czasami odgrzane są nawet lepsze,
> np. podsmażone albo upieczone. Bez sensu wyrzucać, zwłaszcza że się tyle
> napracowałaś przy nich. 120 pierogów na jeden dzień?? Nieźle.
Pierogi jem tylko z wody. Zdarzało mi się zamrażać, ale nawet tż
nauczony odsmażanych się przestawił na moją kuchnię. Takie małe rodzinne
schizo. U nas wszystko było na bieżąco, u tż-ta gotowane na kilka dni,
bo mama pracowała. Zderzenie tych dwóch kuchni do dzisiaj powoduje
niezłe perturbacje u teściowych. Moja mama jest bardzo serdeczna wobec
mamy tz-ta, ale tą jednak zżera robal zazdrości. Zawsze z jakiejś
rodzinnej uroczystości teściowa wychodzi mocno pochmurna. Za to lubi
moją kuchnię :)
--
Paulinka
|