>
> no właśnie i tu jest sedno całego mojego problemu. Skąd ja wezmę makoron z
> mąki z pełnego przemiału czy ryż jakiś tam??????????????
> Mam książkę Montignaca dla kobiet, mam też drugą z jadłospisem, ale co z
> tego jak dla mnie - 95 % z tego jest nie do wykonania.
>

wyluzuj, ta dieta ma tą zaletę, że jest bardzo "elastyczna"

jestem na DM od przeszło miesiąca, efekt: 5 kg mniej
poprostu przestrzegam zasady, aby nie łączyć węglowodanów z tłuszami w
jednym posiłku, przestrzgam przerw między posiłkami. nie ma mowy o stałych
porach (co do minuty!!) posiłków. jem rano (7-8 godz), kolo południa
(12-14), obiad (16-18), kolacja (jak mi się chce to jem ;))
wyłącz zupełnie ziemniaki (da się żyć) i zminimalizuj cukry złożone.

typowa dieta w moim przypadku wygląda tak:
śniadanie: świeże owoce (teraz jest doskonały czas), czasem chleb z pełnego
przemiału z chudym serkiem i dżemem bezcukrowym.
obiad: jakieś mięcho z surówką (moze byc np. grill), czasem zupa lecz bez
miesa. może być makaron razowy z np. truskawkami lub grzybami lub też
sałatka z tuńczykiem, itp.
kolacja: owoce z jogurtem naturalnym lub kawałek czekolady gorzkiej.

generalnie duża swoboda i myslenie co jesz.
pamiętaj że liczy się wytrwałość, mi przytrafiają się odstępstwa, np. piwo
(no kilka) w weekend, jakiś cukierek w pracy (ale tylko jeden) lub kawa.

i jeszcze jedno, postaraj się więcej ruszać, nie żeby od razu aeroby, ale
moze nie windą tylko schodami? zabierz kogoś na wieczorny spacer - tak, tak
wiem nie chce się, człowiek jest śpiący - własnie wtedy powinnaś pójść. te
małe kroczki są bardzo ważne, nie pisz całego planu i diety na tydzień
naprzód, bo nie dasz rady, coś ci wypadnie i wszystko wzięło w łeb.
pamietaj że poczatki są najgorsze!!!!!

makarony pełnoziarniste, ryż dziki, i inne "wynalazki" znajdziesz w każdym
większym markecie.

trzymam kciuki
michał