Data: 2002-12-16 10:53:37
Temat: Re: nowy w grupie
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cbnet napisał w wiadomości news:atk6k8$rut$1@news.onet.pl...
> Bacha:
> > Twoja logika często mnie zadziwia,
> > czasem wręcz fascynuje.
> Dlaczego? Co w tym takiego 'ciekawego'? :)
Wysnuwasz często wnioski, które nijak się mają do dostępnych przesłanek. Nie
mogę więc rozgryźć, czy to jest nadmiar, czy też deficyt wyobraźni. ;)
> Ale dlaczego w takim razie oslabiasz sie niekiedy 'podpowiadaniem'
> ludziom np jak konkretnie 'powinni' sie zachowywac?
> Czyli starasz sie pomoc innym aby wygladali na 'fajnych' i 'grzecznych'
> - czy nie wynika to wlasnie z pewnego strachu przed nie-fajnymi? :)
Sądziłam, że tylko artykułuję moje oczekiwania. Nie-fajni mnie drażnią i
prowokują do kontrowania. Ludzkie postawy i nastawienia wynikać mogą z
rozmaitych przyczyn, zatem nie chciałabym nikomu nadmiernie dokuczyć. Tak
jak już wspomniałam, ktoś może mieć kłopot nie tyle ze mną, co z sobą samym.
Po co to pogłębiać? Żadna satysfakcja. Czytaj felietony Magdy. To bardzo
mądra dziewczyna (pozdrawiam przy okazji :) ). Dalej sądzisz, że się
osłabiam?
Nie daje mi żadnej satysfakcji zwycięstwo nad kimś, kto jest w danej chwili
na straconej pozycji.
> Twoj 'sposob' ma ogromna wade: odpowiednio sprytny pozorant korzystajac
> z Twoich rad jest w stanie stac sie w Twoich oczach nawet 'fajniejszym'
> od znacznie lepszych od siebie (*). ;)
Jeżeli jest w stanie być lepszym, to dobrze. Jeżeli zaś tylko udaje, to jak
sam zapewne dostrzegasz, długo zwodzić się nie da. Szydło zawsze wylezie.
Wszyscy miewają gorsze dni. Czasami wystarczy jedno nieopatrzne słowo. Ludzi
należy demaskować przed nimi samymi, bo przed innymi, to się ich już poniża.
Tutaj akurat nie bardzo się da, czyta kto chce. Na szczęście jest
anonimowość sieciowa, nie przebywamy ze sobą na codzień itd. Z drugiej
strony istnieje też pewna grupowa presja. Nie da się udawać, że to co złe
jest dobre i odwrotnie.
> MZ aby trafnie oceniac rzeczywistosc potrzeba (obok intuicji) nieco
> dystansu i pewnej pokory.
Sądzisz, że bezwzględna zajadłość to wyraz dystansu i pokory? ;)
Poza tym nadmierna pokora jest tak samo ułomnością jak jej brak. Trzeba
znaleźć złoty środek, jak we wszystkim.
Wypracowanie w sobie niezbędnego dystansu to wielka sztuka i mało kto ją
posiadł.
Z ludzmi trzeba dokładnie tak jak z dziećmi. Nawet gdy karcisz, to za surową
miną musi kryć się życzliwość. Inaczej karcący wart jest karconego. Nie
karci się po to, żeby zgnębić, bo wówczas następuje tylko eskalacja
wrogości.
To co widzimy bezpośrednio to tylko fasada, aby dojrzeć wnętrze, trzeba
zajrzeć poza nią. "Sięgaj gdzie wzrok nie sięga" jak radził wieszcz. Więcej
widać, choć brzmi paradoksalnie.
Bacha.
|