Data: 2003-01-13 17:54:18
Temat: Re: o cierpieniu
Od: "davido" <d...@p...spametów.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> > > news:31391-1042461458@213.17.236.86...
> Wiesz co, ja na to nie patrzę w kategoriach zajebisty-chujowy,
> ale w kategoriach prawdziwy-fałszywy.
> Nie zgadzasz się, to powiedz, zamiast kpić.
> Może strzeliłem jakąś gafę ? (na przykład względem Maryi)
> Może coś swojego projektuję ?
> Poprawię się, jeśli mi to wskażesz.
Spokojnie - wyluzuj deko, bo chyba jesteś trochę przewrażliwiony na swoim
punkcie. Pierwsza rzecz, to NTG. Twój post pasuje raczej na grupy o
filozofii, a chyba najbardziej o religii.
Po drugie porównanie cierpienia Chrystysa, do cierpienia Maryi jest zupełnie
abstrakcyjne. Bo przecież trudno porównywać cierpienie Boga-człowieka
konającego na krzyżu, by odkupić całe ludzkie istnienie do czysto ludzkiego
cierpienia kobiety patrzącej na umierającego syna (bo zdecydowanie w takim
kontekście należy patrzeć na cierpienie Maryi). Dlatego też w taki, a nie
inny sposób zareagowałem na Twojego początkowego posta.
No i zostaje trzecia sprawa. Kolejny raz rzucasz na tę grupę
pseudo-religijną tezę i szukasz towarzyszy do rozmowy. Może to świadczyć o
twoim ogromnym zamknięciu w sobie, problemach z własną osobowością i
kontaktami z ludźmi w świecie poza usenetem. Nie twierdzę, że tak jest, ale
jeśli, to poproś na grupie - napewno ktoś poleci Ci dobrego psychologa.
pozdrawiam
davido
|