Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Adam Moczulski <a...@z...legnica.tpsa.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: o obsłudze...(refleksja dłuższa)
Date: Sun, 02 Sep 2001 18:45:56 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 38
Message-ID: <3...@z...legnica.tpsa.pl>
References: <9mspne$r13$1@h1.uw.edu.pl> <9mt0rq$6h7$1@news.tpi.pl>
<3...@z...legnica.tpsa.pl> <9mtm2t$qd2$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc81.legnica.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 999449141 5772 213.77.239.81 (2 Sep 2001 16:45:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Sep 2001 16:45:41 GMT
X-Accept-Language: pl,en
X-Mailer: Mozilla 4.7 [pl] (Win98; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:65543
Ukryj nagłówki
Agata Solon napisał(a):
>
> > A jaj jednak mam wrażenie że gros polskich restauratorów to jednak
> > idioci. Z tego co zauważyłem w krajach gdzie ten przemysł ma się
> > świetnie, to tam właścicielowi restauracji czy innej knajpy korona z
> > głowy nie spada gdy sam robi za barmana, kelnera, a i sprzątaniem kibla
> > się nie brzydzi po zamknięciu lokalu. A jak nalezie więcej klientów to
> > do roboty goni żonę i resztę rodziny. Widziałem to na własne oczy w
> > knajpach naprawdę wysokiej klasy i w takiej sytuacji nie ma się co
> > dziwić że wysokiemu poziomowi obsługi towarzyszą niewygórowane ceny.
> Wlasnie w trakcie ostatniego urlopu jadalismy w restauracji gdzie pracowala
> tak jak mowisz - od managemant'u do sprzatania kibelkow cala rodzina, bylo
> to w Polsce. Takich miejsc jest sporo.
Widać ja nie mam szczęścia.
> W
> > Polsce z reguły restaurator zaczyna od zatrudnienia kilkuosobowego
> > personelu, za głodową pensję i potem jedzie odpoczywać do Tunezji.
> E, tak prosto to chyba nie jest. Na taki wyjazd tez trzeba sie niezle
> narobic, najpierw ponosi sie koszty inwestycyjne i zanim zobaczysz pierwszy
> dochod dlugie miesiace mijaja...
Z reguły to oni już mają jakieś pieniądze nim się zabierają za biznesy.
> biur podrozy.... cholera, to zabrzmialo cynicznie i w ogole robi sie OT. W
> kazdym razie dzieki za wymiane mysli. Fakt, ze nasi restauratorzy z bozej
> laski (uaski nie z patyka do podpierania tylko nie uzywam polskich znakow i
> takie jajca wychodza) wiele powinni sie nauczyc, bo tez wkurzaja mnie ich
> niezjadliwe nieraz knoty. Mam nadzieje ze klienci zaglosuja nogami i na
> rynku ostana sie tylko te dobre.
Co jakiś czas pojawia się na grupie propozycja jakiegoś rankingu knajp
w Polsce. Oj przydałoby się. Może to trochę zredukowałoby tego mojego
pecha.
Pozdrawiam
Adam
|