Data: 2003-11-11 18:55:05
Temat: Re: o piernikomurzynku z ciasta bananowego...
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bom4df$ki1$1@news.onet.pl...
> Miałam "zdechłe" banany... W piątek zrobiłam ciasto bananowe, ale mi
jeszcze
> zostały. Nie miałam orzechów, więc pomyślałam, że takie bananowe bez
> orzechów z rodzynkami, to pewnie jakieś mdłe będzie
Nie będzie.
Ja tak robię, bo mam dziecko uczulone na orzechy.
Nie cykam się i daję 250 - 300g rodzynek, za to tylko 1/3 cukru. I tak
wychodzi bardzo słodkie.
To ciasto zresztą jest bardzo podatne na modyfikacje.
- Piekę je na razowej mące.
- Czasami dodaję zamiast cukru miodu spadziowego + cynamon, kardamon i
trochę sproszkowanych goździków - wychodzi dość piernikowate w smaku.
-Albo tylko szczyptę cynamonu i kardamonu.
Raz pokusiłam się o upieczenie na jego podstawie czegoś w stylu słodkiego
chleba tureckiego.
Nie dałam w ogóle cukru, za to zmieniłam kolejność ubijania.
Najpierw olej, żółtka (z 3 jaj) i banany, potem mąka, a na koniec ubite na
sztywno białka (z 3 jaj)
Do tego orzechy (dziecko było u babci) i rodzynki.
O dziwo - ZAWSZE mi wychodzi.
I zawsze zostaje pożarte do końca, co w naszym domu nie zdarza się zbyt
często jeśli idzie o inne ciasta.
Sowa
|