Data: 2010-11-17 19:30:58
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-11-17 10:43, niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-11-17 10:26, Ghost pisze:
>
>>>> Jesli asertywnosc to dobrze to sie okazuje, ze kobitki gorsze sa (jako
>>>> rodzic) w tym aspekcie.
>>>
>>> Kobitki mają być posłuszne. I już.
>>
>> Ale chyba nie pojelas o czym ja tu. Z drugiej strony, czy maminsykowie
>> sa asertywni?
>
> Sam pisałeś o stereotypach. IMO matka i ojciec przekazują dzieciom
> komplementarny zestaw cech. A przynajmniej taki jest/powinien być ideał.
W dodatku nigdzie nie jest nakazane, żeby ojciec przekazywał "typowo
męskie" a matka "typowo żeńskie".
>> Mam wrazenie, ze asertywnosc moze po prostu przechodzic z rodzica, nie
>> ma znaczenie plec. Jesli dominujacy w sensie wplywu na dziecko i
>> kontaktow, jest rodzic asrtywny, to w ramach autorytetu przekazuje mu ta
>> sprawnosc.
>
> Wielowiekowy trening ról dopiero teraz powoli przestaje działać.
Oj, żebyś wiedziała, przestaje.
Jestem świeżo po doświadczeniu pt. "Jaki jest męski facet?" Okazało się,
że jest i silny, odważny, ambitny w takim samym stopniu jak wrażliwy,
troskliwy oraz dbający o atrakcyjnośc fizyczną.
Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
|