Data: 2010-11-18 11:17:32
Temat: Re: o różnicach w wychowaniu [cross]
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-11-17 23:18, Chiron pisze:
> ???? A skąd Ci to wyszło? Piszę tylko, że różnice pomiędzy płciami
> występują także na gruncie psychicznym. Psychicznie jesteśmy bardzo od
> siebie różni
Ależ jak najbardziej się z tym zgadzam. Jednak nie wynika z tego, że
ojciec nie ma nic do przekazania córce. Ma i to bardzo wiele, a
przekazuje to w drodze stałego z nią kontaktu. I wcale nie musi ten
kontakt polegać na zabawie lalkami ani szyciu, czy gotowaniu, choć
oczywiście może.
> Jednak Skoro Ty masz swojego animusa- a ja animę,
A może Ty po prostu nie masz tej swojej animy, skoro u Ciebie taki lęk
przed dziećmi płci żeńskiej?
> No i super, naprawdę. Pisałem, że nie da się wychować córki bez
> prawidłowego wzorca ojca. Ja tylko piszę, że chyba ja w roli ojca córki
> bym sobie nie poradził. Może teraz- 27 lat temu- raczej nie. Nie miałem
> kompletnie pomysłu, jak miałbym córkę wychowywać. Nie czułem tego.
> Bardzo chciałem mieć syna. Tyle- i tylko tyle.
No tak, ale najdziwniejsze jest to, że przez te 27 lat niczego się nie
nauczyłeś w tym względzie i wciąż "nie masz kompletnie pomysłu", skoro
wolałbyś jednak być dziadkiem dla wnuków, a nie dla wnuczek.
>Twój
> wybór wzorca taty- bo czy tylko datą urodzenia Twój małżonek przypomina
> Ci tatę- czy tych podobieństw na poziomie archetypu znajdziesz więcej?
> Potrafisz na to pytanie odpowiedzieć?
Mój mąż bardzo różni się od mojego ojca - nie ma niektórych jego zalet,
ale też nie ma niektórych wad, i odwrotnie.
Co ich obu z całą pewnością łączy, to niesamowita wręcz stałość
charakteru, nieprzeciętna inteligencja oraz stosunek do ludzi (obaj są
niemalże w zupełności samowystarczalni).
Ewa
|