Data: 2003-03-07 09:17:06
Temat: Re: obrazek z mego miasta :(
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
w...@p...onet.pl napisał(a) w wiadomości: >
>Dokładnie tak - dużo gałęzi = dużo pieniędzy
>W Warszawie dzieje się podobnie ale widzę tu działanie przede
>wszystkim "fachowców " ze spóldzielni mieszkaniowych a nie z tzw. Zieleni
>miejskiej...grupki panów którzy każdy krzew niezależnie od gatunku
przycinaja
>na kwadratowo - przesuwaj?c sie systematyczne pod budynkami od 7 - 15 ...
Masz racje, ze to ci zarzadzajacy danym osiedlem robia co im sie podoba,
uznajac wlasne postepowanie za jedynie sluszne. Ja piszac o zieleni
miejskiej mam na mysli wszystkich majacych wplyw na nieprywatna zielen w
miescie. Ci pomniejsi, dzialajacy na danym osiedlu maja przeciez jakichs
zwierzchnikow, jak sadze. U mnie tez przycinaja na roznych osiedlach
wszystko jak leci, czy ma to sens czy nie. O pomniejszych sprawach nawet nie
pisze, bo jest to rzecz nagminna. Sprawa jest szersza - chodzi o stosunek
przecietnego mieszkanca do przyrody.
Czesto zdaza sie bowiem, ze jakis operator koparki tak nia manewruje, ze
pouszkadza wiekszosc okolicznych drzew (chociazby byly dosc daleko od samego
wykopu), czesto starych i cennych, chociaz moznabylo tego uniknac. Nie
zalezy mu zwyczajnie, a drzewa te zaczynaja chorowac i ich zywot skraca sie
znacznie.
> [...]- ale okazuje się że tym fachowcem jest administrator osiedla ...
To sa cale zastepy "fachowcow", ktorzy dzieki roznym koneksjom dostali w swe
rece pewna wladze i nie wiedza jak sie nia poslugiwac dla dobra ogolu.
>U mnie własnie on podj?ł decyzję o posadzeniu cisów na gliniastej,
cięzkiej,
>zelewanej glebie - padaja po kolei ...
Przyklady mozna by mnozyc. Chociazby pare jodel pospolitych posadzonych dwa
lata temu przy ul. Rejtana w Rzeszowie. Wytrzymaly pol roku...
Mnostwo blednych decyzji, lub rozpaczliwa proba naprawy bledow z przed lat,
ktorych nie da sie juz naprawic szybko i latwo. Przykladem moga byc
zaniedbane drzewa parkowe, nisko rozgalezione, ktore owi ludzie w dwa dni
probuja przeksztalcic we wzorcowe drzewka, rowne i wysokopienne, podczas,
gdy nie jest to juz mozliwe, bez powaznego (zagrazajacego zyciu drzewa)
ciecia.
Podobniez oburzyl mnie pewien niedawny post "jak szybko doprowadzic drzewo
do uschniecia". Ja rozumiem to jednoznacznie - jak popelnic przestepstwo i
nie zostac ukaranym. Do tego sie to sprowadza. Prawo nie jest takie zle, jak
sie powszechnie uwaza. Nie jest jednak zupelnie egzekwowane (w pewnych
dziedzinach zycia przynajmniej).
Pozdrawiam,
Bpjea
|