Data: 2006-02-14 13:03:35
Temat: Re: odpowiedzialno?ć zbiorowa
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <dssfus$75r$1@inews.gazeta.pl>, krys <k...@p...onet.pl>
wrote:
> Jarek Spirydowicz napisał(a):
>
> >> Dlaczego nie byl takim bohaterem, zamin sciana została pomazana i
> >> zamin zawisło nad grupą widmo szorowania?To nie bohater, tylko tchórz
> >> i donosiciel. Po fakcie, to na szacunek zasługuje tylko winowajca,
> >> jeśli ma cywilna odwagę się przyznać.
> >
> > Hola, nie tak szybko. Zanim ściana została pomazana, to była czysta i
> > żadne bohaterstwo nie było potrzebne. A winowajca, który się
> > przyznaje, to najwyżej zasługuje na brak pogardy.
>
> IMHO to samo jest napisane wyżej.
>
Nie. Idąc Twoim tokiem dojdziemy do tego, że morderca zasługuje na
szacunek, bo się przyznał.
> . Mam pytanie - a dlaczego niby
> > grupa miałaby odpowiadać za czyny Kowalskiego, jeśli ich nie akceptuje
> > albo nawet wyraźnie się im sprzeciwia (tylko Kowalski
> > szybszy/silniejszy)?
>
> No, ja w ogóle nie rozumiem, dlaczego "kowal zawinił, Cygana powiesili".
>
A to to ja rozumiem - tylko nie akceptuję :)
> > Żeby nikt ich donosicielami nie nazywał? Toć to
> > nie solidarność, tylko dyktat łobuza. Ja tam wolę, żeby złodziej
> > nazywał mnie kapusiem niż swoim kumplem.
>
> A ja wolę, zeby za czyny popełnione odpowiadał ten, kto popełnił. Jeśli
> natomiast nikt nie jest w stanie dojść , kto popełnił, to mowi sie
> trudno i żyje sie w pomazanych ścianach. Albo się ich na przyszłośc
> lepiej pilnuje, zeby złapać tego Kowalskiego, ktory maże.
>
Jest jeszcze trzecia możliwość: ściana ma być czysta, ale pozwalamy
grupie załatwić to we własnym zakresie.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|