Data: 2001-09-14 19:26:14
Temat: Re: ofierom terroru
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>> Zapalmy świece w naszych oknach
Zastanawiam sie przy okazji tej swieczki....
Nie jestem specjalnie sentymentalna kobieta. Nie placze w kinie /no, moze na
2-3 filmach/, rzadko oczy mi mokna, nie jestem nie-czula, ale bez histerii.
Pierwsze reakcje osobiste po wtorku po kolei: zdziwienie, strach (bez
paniki) i zaduma i zlosc. A zaraz potem ogromny glod zycia i ludzi -
kontaktow, bliskosci, ciepla. Pomimo wszystko i na przekor wszystkiemu.
Dlatego idea swieczki i modlitwy (pomimo braku wiary) sa mi bliskie i
potrzebne.
Dlatego zastanawiam sie dlaczego znajomy mnie niemal wysmial. Zaden
niewrazliwiec, ani glupi czlowiek.
Dystans, zeby niepoczuc? Zeby byc silnym mezczyzna, ktory nie placze? Lek
przed grupa, przed wyrazaniem zbiorowych emocji i w ogole przed polaczeniem?
Jak myslicie, z czego to moze wynikac?
Wyszlam z domu po 20, zeby spojrzec w okna. Tak malo tych ognikow. Na Piekna
nie dotarlam, bo tu ja mam juz blok przed pojsciem w kolumnie, przed byciem
w masie.
Ale przyznam, ze relacje ze Stanow - te obrazki wspolnego wspomagania sie -
wycisnely mi lezke, po prostu wzruszyly.
Jeszcze co do Stanow - przyjaciolka z Detroit napisala, ze wszystko jest
jakies dziwne. Nie bylo paniki - perfekcyjna strategia informacyjna, zadnych
poglosek niesprawdzonych, same fakty, szybka rzeczowa informacja. Twierdzi,
ze to, co ogladala na TV Polonia byloby nie do pomyslenia (i rzeczywiscie -
we wtorek jednym uchem lapalam CNN a drugim polskie radiostacje i na
polskich kanalach bylo mnostwo "podobno i prawdopodobnie", a na CNN tylko
pewne fakty). To, co najbardziej ponoc rzuca sie oczy teraz, po dniach paru,
to negatywne nastawienie do spol. arabskiej (a w Detroit jest duze
skupisko). Strach, nieufnosc, wrogosc, ktorej nie brakowalo juz wczesniej.
I strach przed lataniem:(((
Pozdr.
ze swieczkami w oknie
Requiem w tle i zaduma
Joanna
|