Data: 2002-03-06 15:22:24
Temat: Re: ograniczenie możliwosci pracy dla emerytów i rencisów
Od: Robert Szymczak <r...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Andrzej Wójtowicz" napisał(a):
> Jacku nie odniosles sie do tego fragmentu mojego listu: "Trzeba wyjsc od
> tego co to sa emerytury i renty - wg. mnie i chyba wiekszej czesci
> spoleczenstwa sa to swiadczenia socjalne za to ze ktos rezygnuje z pracy i
> decyduje sie juz nie pracowac oraz ze nie moze pracowac z powodow
> zdrowotnych. Jesli podana przeze mnie definicja jest prawdziwa to chyba ona
> zamyka temat."
Definicja jest prawdziwa ale tematu nie zamyka. Bowiem emerytura
powinna zapewniać godziwą starość: by nie tylko zapewniała podstawy
egzystencji, ale i starczała na leki oraz opiekę gdy emeryt
zniedołężnieje. O poznawaniu świata, z czego słyną niemieccy
emeryci, już nie wspomnę bo to u nas zakrawa na fanaberię.
W rzeczywistości wiemy jak jest. Farta mają Ci emeryci co mogą
dorobić do miesięcznej wypłaty. Moja mama np. nie może, jej
emerytura starcza tylko na opłaty różnego typu (lokalowe, telefon,
itd.), a co z resztą? Czy taki los powinnien mieć emeryt po
dziesiątkach lat pracy? Co im po trafnej definicji jak nie mają czym
związać końca z końcem.
Robert
|