Data: 2002-08-02 11:53:26
Temat: Re: ogrod J.Krzysztofa Chilinskiego
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ewa Szczęśniak" napisala:
(...)
> Pewnie. Tyle ze musze go wydebic od Taty, wiec puszcze to na liste albo
> Tobie na priva (to zalezy, od stopnia tajnosci przepisu :-))dopiero za
> tydzien w poniedzialek - znowu jade w krzaki :-)))
Zazdroszczę... W mieście jestem tylko w pracy, a i tak mam go
dokładnie dość.
> Podpadamy Januszowi, tak jak Basia z winem jezynowym ;-)
:-) Są wina owocowe, są i gronowe. Zresztą te winogrona to też owoc.
temu chyba nawet Janusz nie zaprzeczy? ;-)
> >te patyczki dębowe miały zastąpić oddziaływanie beczki.
> Kto mial wtedy uczciwa debowe beczke? Zreszta nie wiem, czy w czasach
> rozbuchanego kapitalizmu sie taka dostanie...
Ani wtedy, ani teraz :-( Debowy to jest co najwyżej parkiet.
> > Bimber też robilam, coś z tym kartkowym cukrem musiałam zrobic :-)
> Aha! Nigdysmy tyle wody zycia nie mieli w domu jak wtedy, gdy byla na
> kartki :-))))))
Zgadza się, znajomy z rozpedu nawet z cukierków miętowych popełnił ;-)
> > Orzechówke też robię, co do ratafii - to jeszcze nie wiem, co z niej
> > wyjdzie :-)
> Zawsze cos wychodzi :-). Byle nie eksperymentowac za bardzo - Tesc sie
> kiedys zastanawial nad wrzuceniem banana... A ratafie robisz wybiorcza czy
> tradycyjna?
Ma to być przgład moich owocków własnych - oczywiście poza
rodzynkami, które u mnie nirosną, a są niezbedne, bo nie uznaję
cukru w nalewkach.
> >> O kurcze! Dochodze do wniosku, ze jestesmy pijacka rodzina...
> > To ja chyba jestem z wami spokrewniona ;-)
> Milo mi bardzo :-))) Mysle, ze by sie wiecej takich znalazlo :-))
No jasne, tylko się wstydzą :-))
Krycha&Co(ty)
|