Data: 2003-06-07 16:18:37
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Jacek <j...@w...pl> i te mądrości wymagają
stanowczej erekcji:
> A jeżeli oni potrzebuja się siebie.
> Czy nie ma niewybaczalnych błędów ?
Nie, jeśli TŻ ma zamiar ciągnąć ten błąd, nie rezygnując z niego, Jej
kosztem.
Najpierw niech zatrzaśnie drzwi za sobą i całym smrodem, który narobił
swoją fają (romantycy czytać: SERDUSZKIEM) - a potem możemy mówić o
chęciach naprawiania tego.
Ciekawe, jak Tobie wsadzałoby się w używaną, publiczną... chciałbym ja
Ciebie widzieć, bratku, jako jednego z dwóch...
Bo z punktu widzenia don Juana to inaczej wygląda - pewnie, że
apelujesz o przebaczenie do Niej.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
|