Data: 2003-06-11 13:23:31
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż AsiaS <a...@n...onet.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
>> Obsypuje inwektywami grupę?
>> Czekam na cytaty, zakładając iż inwektywa to 'obelga, słowna
>> zniewaga, obraźliwe, obrażające słowo lub określenie' (za
>> slowniki.onet.pl), no i zakładając, że nie chodzi o męża Agati -
który
>> do grupy nie należy
> W tym wątku chodzi właśnie o męża Agati, a zasypujesz inwektywami
> oczywiście grupę a nie jego, bo to my czytamy a nie on ;-)
Ale on jest adresatem tych inwektyw :]
To trochę jak kłótnia 'kogo zasypuję listami? Pocztę czy adresata?' :)
Przecież i tak nie czytasz w tym wątku większości moich postów - zatem
mniemam, że nie jesteś aż tak zbulwersowana :)
Innych (prócz Jacka) narzekań nie widzę.
Jeszcze za mało osób powiedziało mi, że mam ogon - żebym się musiał
obejrzeć :]
>> To nie było wytłumaczenie - w tym właśnie sęk, że Ci to wcale nie
>> wyszło.
> Z boniedydy jakoś się dogadałam ;)
Nie na temat mojej nielogiki :]
Ja wiem, co miałaś na myśli, czytałem Wasze 'dogadanie się'. Tym
niemniej ja zagaiłem w oparciu o inne argumenty - a Ty zarzucasz
nielogikę, właśnie przez ową 'inszość' :]
>> Twoje argumenty:
>> - 'pisałam w odniesieniu do słów boniedydy i o terapii'
>> - 'napisałam, że o nikim konkretnym'
>> - 'nie do Ciebie pisałam'
>> w żaden sposób nie kończą się (choć powinny - skoro to
>> uzasadniasz) oczywistą dla każdego (prócz Ciebie) konkluzją:
>> 'Z. Boczek nielogicznie gada'.
> Łączysz dwa tematy. 1. nielogiczną odpowiedz 2. zarzut, że
> zarzucam Tobie "podkreślanie negatywnego aspektu Twoich
> niezawisłych sądów", skoro nie pisałam o Twoich sądach.
Fakt - łączę. Dobrze - Ty je zatem rozłącz i wytłumacz tak, żebym ja,
prostak, zrozumiał :)
Bo fakt mojej syntezy obu faktów i ponownego ich rodzielenia, wcale
nie wpływa szkodliwie na owe argumenty, które pojedynczo też nieźle
sobie radzą :)
>> To już nie można:
>> - odnosić się do dialogu dwóch osób?
> Można, ale nie można zakładać, że w dialogu dwóch innych osób
> ich dyskusja toczy się na temat właśnie Twoich niezawisłych sądów.
Już nie zakładam, że o moje chodziło. Pisałem: skreśl 'moje' i dalej
dyskutujemy.
J.w. - dyskusja toczy się o niezawisłe sądy, nie moje już wcale - a
Twój argument ('nie o Tobie') rozpływa się.
>> - podsuwać argumentów spoza tematu, na jaki dyskutujesz
> Pewnie że można ale to bez sensu. Tak samo mogłabym
> w tym watku zapytać Cię o kolor skarpetek, albo mógłbyś
> mi zarzucić że niedokładnie myję naczynia. Dla mnie
> to smieszne.
Jeśli pytanie będzie w temacie 'gusta' - owszem, możesz mnie zapytać o
kolor skarpetek.
Tu jest o Twojej opinii nt. bezcelowości cudzych sądów - a boniedydy
odparowała to opisem zbiorowej metody katharsis i GRUPOWEJ oceny i
opisu pobudek.
Ja zapytałem z kolei z innej beczki: czy na grupie dyskusyjnej jest
sens podważania niezawisłych sądów, skoro wokół tego się kręci idea
grup.
Takie to OT? :] nie sądzę.
>> - odezwać się, gdy nie chodzi o mnie w dyskusji? :)
> Można, ale nie stawiać siebie w centrum (my o czymś innym
> a ty nagle wyskakujesz że podkreślam negatywny aspekt
> Twoich sądów)
J.w. - skreśl 'moje' (albo którąś jego odmianę) i już 'skończ Waść,
wstydu oszczędź' :)
Wyżej wyjaśniłem to w dość jasnym skrócie, nie sądzę, że jest to AŻ
takie trudne.
>> Moich, cudzych - żadna różnica.
> Dla reszty dyskutantów jest OGROMNA różnica między Twoimi a
> ich !!
Ale nie jest to różnica w owej dyskusji, gdzie - jak sama
przyznajesz - nie chodziło Ci (w wypowiedziach o ocenach) o mnie
personalnie, ale o całość grupy oceniających, potraktowanie zbiorowe.
Sama zatem przyjęłaś wspólny mianownik oceniających, a teraz - gdy
robię to samo - mówisz, że to duża różnica: ja czy inni ;)
>> Skoro większości moich postów nie czytałaś, nie zarzucaj mi braku
>> logiki.
> Zarzucam brak logiki tylko tym, które czytam.
Przypomnę tylko, że parędziesiąt godzin temu sam zacytowałem Twojego
jednego posta, z którego wynikało coś zgoła innego, niż z reszty
Twoich wypowiedzi.
Wtedy brałaś za pewnik, że powinienem czytać WSZYSTKIE Twoje
wypowiedzi, żeby się wypowiadać.
Przyznałem - część Twoich wypowiedzi umknęła mojej pamięci.
Dziś wytykasz mi kompletną nielogikę, czytając tylko drobną część
moich postów.
Podsumowując: Ciebie mają czytać w całości i wszędzie, żeby Ci
powiedzieć, że się mylisz/plączesz/nie masz racji - a Ty możesz tylko
pojedyncze posty i już masz pełne spektrum albo prawo do oceny? :)
Popraw mnie, jeśli się mylę :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
|