Data: 2003-06-12 06:05:54
Temat: Re: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AniaT" <anna.t@no_spam.interia.pl> napisał w wiadomości
news:bc81ri$eu3$1@druid.ceti.pl...
>
> Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> news:MPG.19510dbe59f98bdf989b83@news.onet.pl...
> >
> > Poniewaz moja zona nie wyraza takiej ochoty, to tez nie wiem, bo nie
> > przedyskutowalismy tego tematu. Jak na razie to ona mnie namawia do
> > pewnych zmian, nie ja ja i inna kobiete rowniez nie bylo latwo
> > zaakceptowac.
> >
> Ona Cie namawia i Ty godzisz sie na cos co trudno Ci zaakceptowac. I tu
> widze zbieznosc z glownymi boharterami tego watku. Ja Twoje wypowiedzi
> (ogol) odbieram tak : bardzo Ci na zonie zalezy, istnieje realna grozba,
ze
> odejdzie jesli nie bedziesz towarzyszyl w jej pomyslach wiec sie godzisz.
> Wg mnie odziera Cie to z poczucia godnosci.
Już kiedyś pojawił się na grupie ten wątek - (po)życie państwa Słockich
wraca jak bumerang - i podobnie jak teraz Jakub uchylił się od odpowiedzi (a
przyciskany był mocno). Za co go zresztą podziwiam, bo co by mu szkodziło
dla świętego spokoju odpowiedzieć "ależ tak, oczywiście, od dawna o tym
marzę".
ER
|