Data: 2006-06-24 17:42:16
Temat: Re: operacja lakotki (łąkotki)
Od: Sabina <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 24 Jun 2006 12:49:50 +0200, Morris napisał(a):
> Co trzebaby zrobic zeby unieruchomic staw?
Przeciac nerwy?
> Opaskę bym sobie zupełnie darował bo na uszkodzoną łąkotkę to nic nie
> pomoże (a jesli to kawałek materiału elastycznego to ona na nic nie
> pomoże). Najlepszym wyjście to kule i odciązenie stawu.
No ale nie zabezpiecza taka opaska przed dalszymi uszkodzeniami stawu, w
ktorym juz jest cos nie tak? Bez opaski bardzo latwo przez przypadek
ustawiam noge tak, ze zaboli. Wydaje mi sie ze to moze uraz poglebiac?
Poza tym jeszcze jedna sprawa mnie zainteresowala.
Kiedy znajoma probowala mnie odwiezc od mysli o operacji, powiedziala ze
przeciez zlamane kosci sie zrastaja. Najpierw mnie to rozsmieszylo, ale w
sumie to dlaczego tej lakotki sie nie ratuje? Z tego co sie zorientowalam,
to jesli lakotka sie uszkodzi to sie ja usuwa cala albo uszkodzony kawalek.
Tak wyglada, jakby ona tam w zasadzie nie byla potrzebna, a chyba tak nie
jest. Jesli sie ja usuwa - czy nie moznaby jej zastapic sztuczna lakotka?
I jeszcze jedna sprawa. Znajomy ktory machal palcem zebym uwazala bo mi te
stawy unieruchomia, mial cos takiego: lata temu spadl/skoczyl na
wyprostowane nogi. Podobno rozgruchotal sobie jakies plytki, po 2 w
kolanach. Nie znam sie, ale pewnie chodzi o lakotki. Chcieli operowac ale
nie zdecydowal sie bo mu cos wspomniano o zagrozeniach. Pewnie bylo to
standardowe ostrzezenie przed operacja, nie ma chyba operacji na 100%
bezpiecznych. No i chodzi tak juz pare lat. Jedyny problem, to ze mu czasem
jakas "gula" z tylu kolana wyjdzie. Jak to jest, ze on z tym moze wogole
chodzic? Czy to normalne ze to nie boli? Czy nie jest tak, ze jest tak do
czasu, bo te stawy sie stopniowo niszcza?
--
Dzieki za odp.
Sabina
|