Data: 2004-05-28 01:14:19
Temat: Re: opowieść o samotności
Od: "tren R" <t...@s...na.sojusze>
Pokaż wszystkie nagłówki
w liter haszczach<news:c962b6$nb9$1@srv.cyf-kr.edu.pl> rzekła paszcza
<jbaskab>:
> > o jakiej sprawiedliwości mówisz?
> > czy jest sprawiedliwe nie ufac komuś, bo popełnia błędy?
> > rozumiem, że ludzkie, ale sprawiedliwe..?
>
> A nie jest sprawiedliwe? Jeżeli ów błąd wiaże sie z czyjąś krzywdą?
> Jeżeli ow bład jest niesprawiedliwością?Jeżli sie na kimś zawiodłeś- raz,
> drugi, trzeci?
sprawiedliwość - to chyba nie jest pojęcie dokładnie tu pasujące.
bo co - sprawiedliwie komuś nie zaufasz?
> ano własnie o tym sobie dumam trenerciu...
>
> nad krzywdą,
> nad checią odwetu w główce,
> i nad ceną owego odwetu
> główkę prawie przekonałam
> a serce, kude mol, nie daje i jak stara płyta gra w kołko to samo...
bo potrzebne jest katharzis..
wybaczenie musi bazować na czymś
na prośbie o wybaczenie, obietnicy poprawy
i szczerych intencjach
oraz miłości.
> Wiem, że tak się da żyć.
> I widzę efekty po piećdziesieciu latach takiego życia: skwaszona twarz,
> starannie wypełniony kajecik "winien" i "ma". I mimo dobrego w sumie serca
> - samotność.
to jeszcze pora żeby spalic kajecik
> Piszesz - wybaczanie - a jak to teoria?
> ja jej nie potrafię zgnebić.
> Wybacza- rozum.
> A ta zadra siedzi.
> no i jak?
niestety nie potrafię powiedzieć.. to teoria, zgadza się.
ale teoria dobra, prawdziwa..
że praktyka juz nie wychodzi?
zacznijmy od rzeczy małych.
nie od razu warszawę zbudowano!
najpierw weź ten kajet i go wyrzuć.
daleko za siebie, spluwając przez lewe ramię.
i prawe dla pewności.
> Jak logiką pokononać cos co siedzi, odzywa się, co tępisz a co wytepić się
> nie daje?
> Taki nieproszony robaczek. Tasiemiec.Nie widać.
może trzeba bardzo chcieć?
i próbować..?
> czemu niektórych umysł jest radosny a niektorych mroczny?
> Skąd ten mrok
> gdzieś na dnie ?
radość z wiary?
mrok z bezsensu?
tak mi to się układa
--
korzystając z tego, że mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy,
udowodnij, że poseł Ziobro jest zerem
|