Data: 2003-04-05 18:59:25
Temat: Re: optymizm
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bacha napisał:
> Podeprę się zatem koryfeuszami :
> Optymizm jest najczęściej wynikiem intelektualnej pomyłki. /Raymond Aron/
> itd. itp.
No tak, tyle ze pomiedzy Twoim optymizmem a moim zieje ogromna dziura
;).
Pierwsza sprawa, ze nie istnieje (???) cos takiego jak realizm, chyba ze
odnosi sie do prostych ukladow odniesienia - w ukladach spolecznych
bylbym bardzo ostrozny identyfikujac realizm - kiedy obywatel x dostanie
prace - realizm to jasna i zwiezla odpowiedz, pesymizm to nigdy, za dwa
lata, optymizm to niedlugo, za dwa lata ;). Wydaje mi sie, ze ludzie
myla hurraoptymizm, entuzjazm, sztuczny entuzjazm, entuzjazm wywolany
doborem informacji o otoczeniu (zawezonym) itpp. z optymizmem.
Dla jasnosci - dla mnie to chwilowy stan ducha nie ograniczajacy prob
(!!!) realnego widzenia otoczenia.
Z tych definicji - to swiadome zawezanie/zaklamanie informacji o
otoczeniu i poddaniu sie czynnoscia mechanicznym.
> Jest po prostu znacznie
> bardziej (bo przy udziale jego własnej świadomości) wyuczalny niż zwierzę,
raczej bym to nazwal wyuczony
> które można co najwyżej tresować. I dlatego twierdzę, że możliwy jest też
> wpływ zewnętrzny (czy owo zaprogramowanie przez utrwalenie cech nabytych,
> zwane niekiedy treningiem).
Wierze w treningi, jednak sam trening jest tylko proba przekazania
pewnych wzorcow - sama tresc zjawiska (optymizm) musi byc przez
czlowieka ZROZUMIANA i ZAAKCEPTOWANA przy udziale jego swiadomosci. Nie
wystarczy nauczenie go mantry "bedzie dobrze" bo wtedy bedzie tylko
maszyna, on musi CZUC i byc tego SWIADOMY.
Flyer
|