Data: 2006-06-25 16:30:32
Temat: Re: osłona
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bioloszka; <e7m5ft$f2r$2@atlantis.news.tpi.pl> :
> uookie napisał(a):
> > - wypierdalaj buraku jebany! nie chce cie wiecej widzieć kurwo (...) -
> > mniej wiecej w takim tonie mówiłem wczoraj do kumpla, bardzo
> > bliskiego kumpla, którego znam od przedszkola, z którym właściwie
> > nigdy sie jeszcze nie pokłóciłem. przyznam, że byłem pijany,
> > przyznam też, że na trzeźwo powiedziałbym mu to samo.
> >
> > poszło o aparat. byliśmy na jakimś koncercie rege (fotki:
> > http://uookie.com/forum/viewtopic.php?t=20) no i ten kumpel wyrwał mi
> > z ręki aparat i poszedł pod scene robić zdjecia. gdy wrócił,
> > aparat już nie działał. nie byłoby afery gdyby aparat był mój,
> > ale nie był. matka dzisiaj mało mnie z domu przez to nie wyrzuciła,
> > bo zostały do spłacenia jeszcze trzy raty za ten popsuty wczoraj
> > aparat. oczywiście nie wezmę od tego kumpla pieniędzy na naprawę,
> > bo ten kumpal akurat jutro wyjeżdża do angli. boże, jak ja bym mu
> > chętnie okopał ryj.
> >
> > od dzisiaj wystrzegam sie kumpli. czuje sie przez nich wykorzystywany.
> > nie liczą sie ze mną, tylko z tym co mogą ode mnie wziąść.
> To ci się pomyliła definicja kumpla.
Niekoniecznie - zależy jaki był jego wkład w zepsucie apartatu. Skoro
zostały jeszcze trzy raty, to być może aparat jest na gwarancji, a na
pewno jest oficjalnie kupowany, więc złość w pierwszym momencie jest
bardziej efektem "nie wiem co mam robić/nie chcę nic robić".
Żeby skontrastować, zacytuję pewną sytuację - syn siedzi przed
telewizorem lampowym, ten w pewnym momencie "pada", a wchodzący ojciec
mówi "zepsułeś go".
Flyer
|