Data: 2005-07-15 14:54:56
Temat: Re: (ot) O "Twoim Stylu"
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 15 Jul 2005 09:16:21 -0500, in pl.rec.uroda "Iwon\(k\)a"
<i...@p...onet.pl> wrote in <db8gfj$5pc$1@news.onet.pl>:
>> O, to ciekawe. Zechciałabyś to uzasadnić?
>
>prosze o to samo. nalegam ;))
A, czyli nie umiesz. Ok, zapomnij o prośbie. Nie mogę zresztą
powiedzieć, żebym była zdumiona.
>>>rozumiem, ze musialas sobie ulzyc swojej frystracji, coz
>>
>> Mojemu czemu, proszę?
>
>:))) frustracji mialo byc :)))
Ach, tak. Mojej frustracji. A po czym ją rozpoznałaś w moim poście? Po
tym, że Ci napisałam, że rozumiem pojęcie grupy docelowej, czy po tym,
że powiedziałam Ci oględnie, że mówisz rzeczy mało mądre? Frustracja
nie tym się objawia. Poza tym, nie diagnozuje się jej po dwóch postach
na newsach.
>>>kazdy ma lepszy lub gorszy dzien, jak sama piszesz, w
>>>internecie roznych ludzi sie spotyka, nawet podwarszawskich ;),
>>
>> Bidulko, czy wydaje Ci się, że jeśli spróbujesz w ten sposób wbić mi
>> szpileczkę, to się przejmę? Nie przejmę się, ale możesz próbować
>> dalej.
>
>nic mi sie, nie wydaje :) widac golym okiem.
Co widać? Zrozum - gdybym w jakis sposób miała problem z tym, że mam
dom z ogrodem pod Warszawą, to albo wyniosłabym się do mieszkania/domu
w Warszawie, albo chociaż nic nie wspominała o tym, że nie mieszkam na
Marszałkowskiej. Ponieważ jednak go nie mam, to próba robienia
złośliwego przytyku pod moim adresem przy użyciu słowa, którego sama w
stosunku do siebie używam, jest cokolwiek nietrafiona.
Wybacz, ale reszty moich dotychczasowych wypowiedzi nie będę Ci w ten
sposób wyjaśniać, bo trochę mi szkoda na to czasu. Nie musisz
odpowiadać na moje (ani niczyje) posty natychmiast. Może dobrym
pomysłem byłoby kilkukrotne ich przeczytanie, odczekanie z odpowiedzią
albo w ogóle powstrzymanie się od niej, jeśli nie wiesz, o czym się
mówi i jak na to zareagować?
>> Potrafię trzymać się merytorycznych argumentów. Dotychczas je
>> stosowałam - i nie tylko ja. Niestety, trudno jest Ci prowadzić
>> polemikę na tym poziomie, toteż grzecznie wyjaśniłam Ci w
>> odpowiedniejszy, jak mniemam, dla Ciebie sposób, o co tu chodzi.
>
>czekam wiec na te MERYTORYCZNE tylko uzasadnienia,
Wróćmy zatem do tematu, od którego wyszłyśmy: TS jest pismem dla
pseudointeligentek, pełnym niezręczności językowych i wtrętów
kolokwialnych i obcojęzycznych. Traktuje o nieciekawych ludziach, a w
wywiadach przemycane są delikatne jak słoń w składzie porcelany aluzje
do kampanii reklamowych, w których uczestniczą osobistości polskiej
muzyki i filmu. To jest moja opinia - całkowicie zgadzam się z
artykułem, do którego link tu podano.
>> Zanim zechcesz po raz kolejny się tu wypowiedzieć, może zechciej nadać
>> swoim słowom jakąś formę, skoro na treść nie ma co liczyć. To, co tu
>> produkujesz, to pisemny odpowiednik bełkotania. Trudno mieć wadę
>> wymowy objawiającą się błędami w pisowni, więc zechciej okazać reszice
>> świata minimum szacunku i pisz, zachowując jakieś pozory poprawności.
>
>jw.
Jak wyżej, to znaczy? Mam Ci to, co napisałam, przekazać w sposób
merytoryczny? Proszę.
<db8e3f$1dh$1@news.onet.pl>
dla mnie TS nie jest podrecznikiem dla szkol ani gazeta o np
polityce, jest to gazeta, ktora ma trafic dla pewej grupy spolecznej,
tak jak w Bravo spotka sie slang mlodziezowy, tak w TS sptykam
wtrety jezykowe, ktore spotykam i tutaj. Jak najbardziej nadajecie sie
na czytaliczki tegoz pisma. jezyk dziennikarski w pewnych gazetach
musi
byc odpowiedni dla swoich odbiorcow, i wydawalo mi sie, ze wiekszosc
o tym wie.
Proponuję postawić kropkę po słowie "polityce". nie "dla grupy
społecznej", tylko "do grupy społecznej". Po "społecznej" kropka.
Między "tak" i "jak" przecinek. Nie "sptykam", ale "spotykam". Nie
"czytaliczki", ale "czytelniczki". Przed "i" nie stawia się przecinka,
chyba że jest to wyliczenie (tu nie jest).
<db8es7$2o5$1@news.onet.pl>
to poczytaj pare gazet, i dowiedz sie w redakcji a jaka grupe
spoleczna
chca trafic. Moze Ci to jasniej wytlumacza.
Ponownie - przed "i" nie stawia się przecinka. Nie "a jaką", tylko "do
jakiej". I przed "do jakiej" przecinek. Ponadto, takich informacji nie
udziela redakcja, ale dział PR wydawnictwa.
<db8fij$43o$1@news.onet.pl>
rozumiem, ze musialas sobie ulzyc swojej frystracji, coz
kazdy ma lepszy lub gorszy dzien, jak sama piszesz, w
internecie roznych ludzi sie spotyka, nawet podwarszawskich ;),
badz jednak lasaka trzymac sie tematu, i merytorycznych
argumentow, o ile to potrafisz. jesli chcesz porozmawiac na
poziomie,ktory teraz prezentujesz, to chyba musisz zmienic
adwersarza. jak bedziesz miala cos merytorycznego do napisania
to chetnie podyskutuje.
Albo ulżyć sobie, albo ulżyć swojej frustracji (nie "frystracji"). Po
tym słowie - kropka. Po "cóż" - przecinek. Po "dzień" - kropka (brak
łączności logicznej z dalszą częścią zdania). Nie "lasaka", a
"łaskawa". Po "i" nie stawia się przecinka. Zamiast "jak" proponuję
"kiedy". Po "napisania" - przecinek.
Wystarczy?
amg
|