Data: 2002-02-27 00:15:49
Temat: Re: papierosy było Re: alkohol było przyjecie urodzinowe
Od: "sassanach" <s...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a5da12$da6$1@news.tpi.pl...
>> A powiedzcie, co ja mam zrobić, będąc z wizytą w domu palaczy,
> którzy są u siebie (i nie mają balkonu), więc palą? Wariant "nie
> wizytować" z pewnych względów odpada, więc siedzę i
> zielenieję...
>
Ha i tu sie zaczyna jak u mnie ostatnio :). Ja tez tak mam, bylismy u
rodziny meza i tam akurat wujek pali. Bylismy z malym dzickiem ale to jakos
nie powstrzymalo tego wujka od zapalania jednego papieroska od drugiego. Moj
maz sie nie odezwal, bo bylismy u niego w gosciach i w sumie nieladnie
zwracac uwage komus w jego wlasnym domu. Ja za to nie wytrzymalam i po
prostu zabralm po pol godzinie malego na gore, do goscinnego pokoju
tlumaczac ze idziemy spac. Nie przeszlo mi jakos przez krtan, ze chodzilo o
dymek ;).
Dalczego czasami ludzi esobie po prostu nie zdaja sprawy ze nie wypada palic
przy dziecku, nawet jesli jest sie " u siebie"?
Pozdrawia Sasanka
|