Data: 2002-11-18 17:43:31
Temat: Re: paranoja
Od: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"sqrczak" <j...@w...pl> wrote in message
news:araft5$1jh$1@news.tpi.pl...
> i zaczeło się ...........
Sqrczak, moge sie zalozyc, ze tak naprawde nie o te pizame chodzilo. Macie
w domu male dziecko, z tego co pamietam Ty pracujesz w innym miescie, niz
gdzie znajduje sie Twoja rodzina. Jezeli tak wlasnie jest, to uwierz mi,
Twoja zona bardzo Cie potrzebuje, i z pewnoscia dala Ci juz nie raz sygnaly,
ze chce, bys ja wsparl, przytulil, pocieszyl, bys pokazal, ze ja rozumiesz.
Kiedy facet nie dostrzeze tych wlasnie sygnalow, wtedy zaczyna sie gderanie
o wszystkim, wlasnie z takiego niewysluchania. Uwierz mi, poswiec jej czas,
tak duchowo, daj jej sie wyplakac w Twoja klate, a zobaczysz ze jutro
bedziesz mial inna zone.
Izolacja, "ucieczki" emocjonalne od zony/rodziny np. w telewizor, gazete czy
komputer nie poprawia sytuacji w Waszym zyciu, a zdecydowanie pogorsza ja.
A okres pierwszego roku zycia dziecka jest w malzenswie najbardziej podatny
na ogromne problemy trwajace albo cale zycie albo tylko do rozwodu. ZTCP
75% malzenstw przechodzi mniejszy lub wiekszy kryzys po narodzeniu sie
dziecka, wiec nie jestes sam.
Glowa do gory, to wszystko DA sie naprawic.
Kasia
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|