« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2011-01-29 15:47:30
Temat: parowarCo sadzicie o tzw. parowarach, uważam że gotowanie w nich jest oszczędne a
jedzenie jest pyszne.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2011-01-29 16:00:45
Temat: Re: parowarW dniu 2011-01-29 16:47, aneta pisze:
> Co sadzicie o tzw. parowarach, uważam że gotowanie w nich jest oszczędne a
> jedzenie jest pyszne.
Ja używam bambusowego parownika który stawiam na niski garnek lub do woka zalanego
szklanką wody,
sposób tradycyjny, zdecydowanie tańszy, a poza tym ma się pewność że do pożywienia
nie przedostają
się żadne toksyny z plastiku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2011-01-30 07:38:57
Temat: Re: parowar> Ja używam bambusowego parownika który stawiam na niski garnek lub do
> woka zalanego szklanką wody, sposób tradycyjny, zdecydowanie tańszy, a
> poza tym ma się pewność że do pożywienia nie przedostają się żadne
> toksyny z plastiku
Hmmm... czyli nawet za darmo nie wziełabyć parowara? I czy te toksyny to
rzeczywistość udokumentowana? Przecież są normy, itp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2011-01-30 14:49:24
Temat: Re: parowarW dniu 2011-01-30 08:38, Maria pisze:
>> Ja używam bambusowego parownika który stawiam na niski garnek lub do
>> woka zalanego szklanką wody, sposób tradycyjny, zdecydowanie tańszy, a
>> poza tym ma się pewność że do pożywienia nie przedostają się żadne
>> toksyny z plastiku
>
> Hmmm... czyli nawet za darmo nie wziełabyć parowara? I czy te toksyny to
rzeczywistość
> udokumentowana? Przecież są normy, itp
Za darmo wziąłbym, ale wolałbym go potem sprzedać i kupić kolejne bambusowe parowniki
:)
6lat temu kupiłem od chińczyka 3 parowniki po 15zł za sztukę, i służą mi do dzisiaj,
używane w
zasadzie co dziennie, szczególnie w wiosnę i lato - kiedy dostępne są młode warzywa,
np. Młode
marchewki ugotowane na parze, jako dodatek do obiadu.
Gotowanie w takim parowniku trwa tyle samo co w elektrycznym parowarze, a dodatkowo
jest znacznie
wygodniejsze, bo ugotowane warzywa, rybę, czy mięso można w takim parowniku postawić
na stole.
Normy są wszędzie, w produkcji pożywienia też są, i co z tego? Skoro i tak jemy samą
chemię. Jeśli
coś nie zabije od razu, to automatycznie mieści się w normie.
A większość parowarów, jak i innych drobnych sprzętów AGD produkowane jest w chinach
lub na
tajwanie, gdzie normy są regularnie olewane.
Od wielu lat w kuchni używam tylko metalu i drewna. Wystrzegam się kontaktu żywności
z wszelkimi
syntetykami, szczególnie w towarzystwie wysokich temperatur.
Polecam obejrzeć dokument ,,Plastikowa Planeta":
http://www.youtube.com/watch?v=sc9W4ydwg5M
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2011-01-30 17:47:07
Temat: Re: parowarDnia Sun, 30 Jan 2011 15:49:24 +0100, vcore napisał(a):
> Od wielu lat w kuchni używam tylko metalu i drewna. Wystrzegam się kontaktu
żywności z wszelkimi
> syntetykami, szczególnie w towarzystwie wysokich temperatur.
Bardzo słusznie. Ja też tak robię. Żadnych powlekanych patelni, żadnych
plastików - nawet czajnik elektryczny mam ceramiczny, a przybory do
smażenia i mieszania tudzież sitka (cała bateria rozmiarów) tylko ze stali
nierdzewnej. Ze strachem patrzę w sklepie na te czarne ustrojstwa do
mieszania i serwowania, jestem pewna, że one trują ludzi.
Plastikowe, a raczej polopropylenowe, mam tylko miski do płukania warzyw i
deski do krojenia, przy czym np słoninę, z racji "tłustości", kroję na
drewnianej desce - a nuż by się w jej tłuszczu coś z plastiku do jedzenia
przemyciło...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2011-01-30 17:49:28
Temat: Re: parowarDnia Sun, 30 Jan 2011 18:47:07 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 30 Jan 2011 15:49:24 +0100, vcore napisał(a):
>
>> Od wielu lat w kuchni używam tylko metalu i drewna. Wystrzegam się kontaktu
żywności z wszelkimi
>> syntetykami, szczególnie w towarzystwie wysokich temperatur.
>
> Bardzo słusznie. Ja też tak robię. Żadnych powlekanych patelni, żadnych
> plastików - nawet czajnik elektryczny mam ceramiczny, a przybory do
> smażenia i mieszania tudzież sitka (cała bateria rozmiarów) tylko ze stali
> nierdzewnej.
Oczywiście przybory - także z drewna.
> Ze strachem patrzę w sklepie na te czarne ustrojstwa do
> mieszania i serwowania, jestem pewna, że one trują ludzi.
> Plastikowe, a raczej polopropylenowe, mam tylko miski do płukania warzyw i
> deski do krojenia, przy czym np słoninę, z racji "tłustości", kroję na
> drewnianej desce - a nuż by się w jej tłuszczu coś z plastiku do jedzenia
> przemyciło...
j.p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2011-01-31 09:38:12
Temat: Re: parowar> Bardzo słusznie. Ja też tak robię. Żadnych powlekanych patelni, żadnych
> plastików - nawet czajnik elektryczny mam ceramiczny, a przybory do
> smażenia i mieszania tudzież sitka (cała bateria rozmiarów) tylko ze stali
> nierdzewnej. Ze strachem patrzę w sklepie na te czarne ustrojstwa do
> mieszania i serwowania, jestem pewna, że one trują ludzi.
> Plastikowe, a raczej polopropylenowe, mam tylko miski do płukania warzyw i
> deski do krojenia, przy czym np słoninę, z racji "tłustości", kroję na
> drewnianej desce - a nuż by się w jej tłuszczu coś z plastiku do jedzenia
> przemyciło...
Nie ma dyskusji. Będziesz żyć dwieście lat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2011-01-31 12:24:15
Temat: Re: parowar
"kukikoko"
>
> Nie ma dyskusji. Będziesz żyć dwieście lat.
O ja pierdolę, właśnie sobie wyobraziłem - dwieście lat głupoty Xselki. I to
wszystko zapisane na trwałe w internecie....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2011-01-31 13:10:59
Temat: Re: parowarDnia Mon, 31 Jan 2011 10:38:12 +0100, kukikoko napisał(a):
>> Bardzo słusznie. Ja też tak robię. Żadnych powlekanych patelni, żadnych
>> plastików - nawet czajnik elektryczny mam ceramiczny, a przybory do
>> smażenia i mieszania tudzież sitka (cała bateria rozmiarów) tylko ze stali
>> nierdzewnej. Ze strachem patrzę w sklepie na te czarne ustrojstwa do
>> mieszania i serwowania, jestem pewna, że one trują ludzi.
>> Plastikowe, a raczej polopropylenowe, mam tylko miski do płukania warzyw i
>> deski do krojenia, przy czym np słoninę, z racji "tłustości", kroję na
>> drewnianej desce - a nuż by się w jej tłuszczu coś z plastiku do jedzenia
>> przemyciło...
>
> Nie ma dyskusji. Będziesz żyć dwieście lat.
Skoro tak sądzisz, to chyba wiesz, że głupio sądzisz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2011-01-31 13:12:50
Temat: Re: parowarDnia Mon, 31 Jan 2011 13:24:15 +0100, Janek Wlodak napisał(a):
> "kukikoko"
>>
>> Nie ma dyskusji. Będziesz żyć dwieście lat.
> O ja pierdolę, właśnie sobie wyobraziłem - dwieście lat głupoty Xselki. I to
> wszystko zapisane na trwałe w internecie....
Trwałość zapisu? - tylko głupie Włodaki w to wierzą.
Pierdol dalej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |