Data: 2006-07-22 07:43:30
Temat: Re: perfekcjonizm
Od: n...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Modlę sie tylko o deszcz ;D.
>
> To startuj do parlamentu - tam niedługo o wszystko będą się modlić ;)
>
nie muszę - wystarczy właczyc tok fm np. i im potowarzyszyć - "modlitwa
rozrywkowa"-powinni to opatentować
> > Wiesz z tą trzeżwoscią to niekiedy własnie mam
> > wrażenie ,ze wówczas jestem w lekkim stanie upojenia- chodzi o to że
zupełnie
> > nie mam hamulców i własnie nie czuję ryzyka z tym związanego.Ale dotyczy to
jak
> > gdyby tylko tego co w tym momencie jest poza mną- czyli "ryzyka
zewnętrznego"-
> > jesli chodzi o rozwiązania w projekcie to logikę zachowuję.
>
> Logikę tak - podobnie jak dziecko na plaży, które buduje zamki z piasku.
> Nieważne, że nadchodzi potężna burza, która za chwilę te misterne budowle
> zmyje z powierzchni ziemi. Ważne, żeby w każdej wieżyczce były 4 okna itp.
no tak, a szukales kiedys w ogole powiązać ze swoim dziecinstwem?to znaczy
porównywałes to jakim byłes dzieckiem a jakim teraz dorosłym w stanie Dziecka?
Nie wiem moze to rzeczywiście nie jest do konca normalne (czytaj konstruktywne)
i wpisane w jakis potencjal twórczy tylko np.rekompensuje jakieś deficyty z
tego okresu albo też jest przedłuzeniem tej fazy
> > A jesteś z Trójmiasta może? ;D
>
> LOL, żebym był kawalerem i do tego tak z 20 lat młodszym to bym już pisał
> na priv :) Podobieństwa łączą - prawda? :)
>
ale ja męża nie szukam :)).Dodatkowo też nie urażając nikogo uważam ze to
przestarzała forma tworzenia najmniejszych komórek społecznych pomocna jedynie
w rozliczaniu pitów.Co więcej mam czasem wrażenie ze człowiek "połówkując się"
sam decyduje sie na drobne kalectwo niesamowystarczalnosci.Co jednak nie
wyklucza tego ze lepiej dogaduje sie z płcią przeciwną.
Ale pytanie to było własciwie podchwytliwe:).Nie wiem własnie dlaczego
zaangazowanie i pasję przypisuje sie generalnie meżczyznom.Kobieta moze miec to
tylko krótkoterminowo a w rezyltacie i tak zainteresowana jest głownie prywatna
stroną swojego zycia.
>Podobieństwa łączą - prawda? :)
łączą :)ale niestety koncza sie czesto poklepywaniem po ramieniu i zawiązaniem
swoistego kółka wzajemnej adoracji, które zajechać daleko razem nie może
> > choc jak juz mam okazję mieć taki kontakt to
> > jest on bardzo dobry bo zwyczajnie nie traktuje dziecka jak dziecko tylko
jak
> > osobę -partnera do rozmowy
>
> No to w czym problem - postaraj się, a do tego becikowe dostaniesz ;)
no własnie...
> > NO i ja
> > to zrobiłam - ale blyskawicznie i nie sprawdzając czy grupa zdązyła sie
> > odpowiednio "zainstalować", żeby mnie złapać.Nie zdązyła.Facet zdązył mi
złapać
> > górę ,głowe przed uderzeniem.Hm i tak sie zastanawiam - ja sie w ogole nie
> > przestraszyłam.
> > I tak troche mi sie teraz wydaje ze jest w przypadku oceny ryzyka - kiedy
go
> > własnie nie widzę - zwyczajnie sie nad nim nie zastanawiam.Brak wyobrażni,
> > głupota, zaufanie, masochizm,co?.
>
> Siła autorytetu prowadzącego oraz "mądrość" grupy zrobiły swoje. Niektórzy
> tak samo ufają władzy :)
nie wiem - moze - ale ja władzy raczej nie ufam.Pierwszą taka władza był moj
ojciec i jego autorytet notorycznie podwazałam a osobowość miał silną.
> > Bo kiedy ryzyko jest prawdziwe i namacalne
>
> Wtedy też było prawdziwe i namacalne
tak ale ja stałam tyłem na kozle nie widząc go.
> > Akurat jestem na czasie i odnosnie branzy informatycznej to jest
> > baaardzo duze zainteresowanie i wzięcie.Polecam forum www.szkocja.net
>
> Na szczęście radzę sobie tu w kraju - wyjazd to ostateczność.
wspominałes o koledze programiście, który stracił pracę, jak juz stracił to
moze jej szukac równiez tam o ile bierze nielokalne podwórko w ogole pod uwagę
>
> > A mam jeszcze pytanie. Czy Ci psycholog pomógł, sam sobie pomogłes (ksiązki
i
> > dyscyplina)
>
> Żaden psycholog, przede wszystkim własne przemyślenia i dyscyplina.
A nie sądzisz ze psycholog mogłby to przyspieszyć?Trochę mi szkoda zycia na
walczenie sama z sobą
>
> > czy nadal z tym walczysz, kontrolujesz czy sie pogodziles
>
> Samokontrola
....i ciągłe sie kontrolowanie jesli to ma się odbywac tak duzuym kosztem dla
mnie
moze myslenie nastawione na efekt koncowy moze byc jakims naturalnym stanem
umysłu do którego nie trzeba z takim wysiłkiem dązyc
> > srodowsko polubiło?
>
> Raczej tak, ale od paru lat nasila się wyścig szczurów i każdy jest
> zagrożeniem dla każdego
ja nie mam takiego poczucia, uwazam ze konkurencja mobilizuje a rywalizacja
moze być zdrowa.Mam tez swiadomosc ze zawsze beda lepsi od mnie i gorsi.Jak
ktoś się ulepsza sam z siebie bo chce to nie moze czuc sie szczurem.Inna
rzecz , ze czasami chwilowo wpadam w histerię :) jak widzę dużo lepszych ale
szybko wracam do równowagi bo "zamykam oczy" i dalej robię swoje.
Pzdr.
n
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|