Data: 2006-07-21 21:16:40
Temat: Re: perfekcjonizm
Od: Immon <n...@m...please>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 21 Jul 2006 19:56:22 +0200, n...@o...pl napisał(a):
> Modlę sie tylko o deszcz ;D.
To startuj do parlamentu - tam niedługo o wszystko będą się modlić ;)
> Wiesz z tą trzeżwoscią to niekiedy własnie mam
> wrażenie ,ze wówczas jestem w lekkim stanie upojenia- chodzi o to że zupełnie
> nie mam hamulców i własnie nie czuję ryzyka z tym związanego.Ale dotyczy to jak
> gdyby tylko tego co w tym momencie jest poza mną- czyli "ryzyka zewnętrznego"-
> jesli chodzi o rozwiązania w projekcie to logikę zachowuję.
Logikę tak - podobnie jak dziecko na plaży, które buduje zamki z piasku.
Nieważne, że nadchodzi potężna burza, która za chwilę te misterne budowle
zmyje z powierzchni ziemi. Ważne, żeby w każdej wieżyczce były 4 okna itp.
> A jesteś z Trójmiasta może? ;D
LOL, żebym był kawalerem i do tego tak z 20 lat młodszym to bym już pisał
na priv :) Podobieństwa łączą - prawda? :)
> choc jak juz mam okazję mieć taki kontakt to
> jest on bardzo dobry bo zwyczajnie nie traktuje dziecka jak dziecko tylko jak
> osobę -partnera do rozmowy
No to w czym problem - postaraj się, a do tego becikowe dostaniesz ;)
> NO i ja
> to zrobiłam - ale blyskawicznie i nie sprawdzając czy grupa zdązyła sie
> odpowiednio "zainstalować", żeby mnie złapać.Nie zdązyła.Facet zdązył mi złapać
> górę ,głowe przed uderzeniem.Hm i tak sie zastanawiam - ja sie w ogole nie
> przestraszyłam.
> I tak troche mi sie teraz wydaje ze jest w przypadku oceny ryzyka - kiedy go
> własnie nie widzę - zwyczajnie sie nad nim nie zastanawiam.Brak wyobrażni,
> głupota, zaufanie, masochizm,co?.
Siła autorytetu prowadzącego oraz "mądrość" grupy zrobiły swoje. Niektórzy
tak samo ufają władzy :)
> Bo kiedy ryzyko jest prawdziwe i namacalne
Wtedy też było prawdziwe i namacalne
> (np.gwałciciel w windzie ;)) to bardzo szybko i trzeźwo reaguje- przynajmniej
> do tej pory tak mi sie udawało.
Tu nie ma autorytetu ani grupowej "mądrości"
> Akurat jestem na czasie i odnosnie branzy informatycznej to jest
> baaardzo duze zainteresowanie i wzięcie.Polecam forum www.szkocja.net
Na szczęście radzę sobie tu w kraju - wyjazd to ostateczność.
> A mam jeszcze pytanie. Czy Ci psycholog pomógł, sam sobie pomogłes (ksiązki i
> dyscyplina)
Żaden psycholog, przede wszystkim własne przemyślenia i dyscyplina.
> czy nadal z tym walczysz, kontrolujesz czy sie pogodziles
Samokontrola
> srodowsko polubiło?
Raczej tak, ale od paru lat nasila się wyścig szczurów i każdy jest
zagrożeniem dla każdego
Pozdrawiam
--
Immon
|