Data: 2014-02-03 21:55:42
Temat: Re: pies umiera, pralka zdyha, za ile lat komputer b?dzie umiera??
Od: Paulinka <p...@w...pl.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-02-03 21:26, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Feb 2014 21:16:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2014-02-03 10:41, Chiron pisze:
>>> U?ytkownik "Borneq" <b...@a...hidden.pl> napisa? w wiadomo?ci
>>> news:lcnmhj$79r$2@node1.news.atman.pl...
>>>> W dniu 2014-02-03 01:56, Ikselka pisze:
>>>>> Dlatego moje ukochane najukocha?sze psy - zdychaj?. Ale ludzie - zawsze
>>>>> umieraj?. Bo jest r?nica mi?dzy ?ierci? zwierzecia i cz?owieka, dlatego
>>>>
>>>> Psy i koty umieraj? albo odchodz?
>>>
>>> M?wimy, ?e umiera tylko cz?owiek- a zwierz?ta zdychaj?, i to nas ma
>>> wyr?nia? od zwierz?t. W niekt?ych relacjach cz?owiek- zwierz? (jak np w?r?d
>>> pszczelarzy) zwierz? traktuje si? z tak wielkim szacunkiem, ?e "nobilituje"
>>> si? go takim okresleniem- tak to widz?
>>
>> No to bezsensu, bo dla każdego właściciela zwierzęcia, z którym ten
>> związany ta nobilitacja nie ma związku z gatunkiem.
>> Dla mnie zwierzę zdycha chociaż nie upierałabym się przy tym określeniu,
>> ponieważ ma bardzo negatywny ładunek emocjonalny. Pewnie w ogóle bym się
>> w tej dyskusji nie odzywała, gdyby nie aktualna sytuacja. teściowej pies
>> (ten, który mojego Miśka pogryzł) zdycha/umiera, jest bardzo stary.
>> Teściowa bardzo to przeżywa.
>> Szkoda mi jej i psiaka, ona go chce na siłę zatrzymać, a ja uważam, ze
>> powinien w spokoju bez kroplówek, leków i innych rzeczy spokojnie zasnąć.
>>
>
> Wezwijcie lekazra do domu, niech załatwi to przy kimś mu bkliskim, w psa
> znanym miejscu, bez stresu. jak najszybciej.
Nie da mu zasnąć. Ja się nie wtrącam. Szkoda i mi i jej i psa.
p.
|