Data: 2008-11-05 12:20:05
Temat: Re: pijcie ciężarówki, na zdrowie!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 05 Nov 2008 12:06:52 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Ale czemu? Ze względu na nudności czy na co?
>
> Nie wiem, czy to były nudności. Jakoś mi po prostu przestało smakować i
> nie wchodziło.
>
>> No, jeśli organizm kobiety w ciaży nie toleruje czegoś, co ona lubi poza
>> ciażą, to niewątpliwie ten organizm sam najlepiej wie...
>
> Z pewnością. Ale za to strasznie mi smakowały mandarynki, chociaż
> wszyscy wokół mówili, że nie wolno za dużo cytrusów, bo dziecko urodzi
> się z pryszczami. ;) Jadłam kilogramami.
A mój ojciec na wieść o mojej pierwszej ciązy (mieszkaliśmy wtedy u
rodziców), kupił wielką puchę konserwowych ogórków... po czym zjadł je sam,
bo ja nie miałam absolutnie żadnych zmian w preferencjach smakowych; to juz
raczej on, bo ogórki przydały się na zakąskę pod wódeczność - co rusz ktoś
"chętny" na nią przychodził z gratulacjami dla świeżo upieczonego dziadka i
tak trwało to w sumie z pół roku po narodzinach wnusi :-D
> Uwielbiam te ciążowe wspomnienia. :)
>
> BTW właśnie kupiłam ser Manchego. Faktycznie wyśmienity! Nie zostanę
> jednak jego haevy userką ze względu na cenę - 90zł za kg!
No, cena powalająca, też nie mam okazji przejadac się nim w związku z tym,
ale jak dostaję parę razy w roku ćwiartkę kręgu od sąsiadów, to odżywiam
się tylko nim, póki się nie skończy...
|