Data: 2006-09-16 18:47:28
Temat: Re: pila i sznurek
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in message
news:4BXOg.1982$t73.1847@tornado.ohiordc.rr.com...
> Ku przestrodze użytkowników pił łancuchowych.
>
> Dzisiaj ścinałem jedną ze swoich uchniętych topól. Do drzewa
> na wysokości kilku metrów przywiązałem linkę, za którą
> ciągnąłem po nacięciu drewa, aby je przewrócić. A potem
> o niej zapomniałem. Tnąc pień na kawałki, zahaczyłem łańcuchem
> piły o linkę. Efekt był natychmiastowy: piła stanęła, a
> łańcuch z linką zaklinowały się w nacięciu tak skutecznie,
> że nie było innego wyjścia jak użyć dłuta do powiększenia
> nacięcia.
>
> Okazuje się więc, że sznurek zwycięża piłę!
>
> Pozdrowienia,
> Michał
Kto nie ma w głowie... Kiedyś u klienta ścinałem starą karpę wystającą pół
metra nad ziemię mającą wypróchniały środek. Pięknie jechałem, dopóki nie
wpadłem na coś wewnątrz. Klient przypomniał sobie dopiero wtedy, że rzucano
tam kamienie, butelki i żelastwo. I na tym żelastwie się wyłożyłem. To już
ponad osiem lat jak piła nie chodzi - nie dała się już odpalić... Firmy też
od dawna nie ma...
|