Strona główna Grupy pl.soc.rodzina placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac

Grupy

Szukaj w grupach

 

placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 204


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2002-09-24 18:49:15

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kami" <K...@j...net> wrote in message
news:EEB9B3E23EE5BD4A88ADDC32582636E80146700E@jplwan
t003.jasien.net...

>Pewnie masz rację. Ale moim zdaniem nie tędy droga. I istnieją
>subtelniejsze metody na wyrażenie swoich uczuć/potrzeb/problemów niż
>ranienie drugiej osoby. Od rozmowy poczynając. Oczywiście - może było
>tak, że on próbował. Ale to gdybanie! I równie prawdopodobne jest to, że
>on jednak nie próbował, prawda?

Stawiam na to że próbował.

>No i - znów moim zdaniem - trudno rzucać się w ratowanie związku, kiedy
>partner właśnie sprawił ból. Poczułabym się wtedy podle, i raczej
>zniechęcona niż zmobilizowana.

Podobno kryzysy potrafią sprawiać cuda.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2002-09-24 18:52:49

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: q...@p...onet.pl@pb103.wroclaw.sdi.tpnet.pl
> [mailto:q...@p...onet.pl@pb103.wroclaw.sdi.tpnet.
pl] On
> Behalf Of Jacek
> Posted At: Tuesday, September 24, 2002 8:49 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
> Subject: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac

> Stawiam na to że próbował.

Gdybanie, gdybanie!

> Podobno kryzysy potrafią sprawiać cuda.

Podobno. A ja - w takiej konkretnej sytuacji, jaką opisała bruxa -
poczułabym się ponizona. Wiesz, traktowana przedmiotowo, takie
warunkowanie. Zdecydowanie więcej da się ze mną osiągnąć rozmową. Ale to
moje zdanie i moje doświadczenie.

--
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2002-09-24 18:54:19

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Mrowka" <m...@p...wp.pl> wrote in message
news:amqajo$bvm$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:amq2fu$tq$1@news.onet.pl...
>
> > Nie bylem oschły.
> > Zerwałem ją po tym jak zauważyłem, że nasze rozmowy poprawiły wiele.
>
> A czy trzeba bylo najpierw zainteresowac sie inna kobieta zamiast od razu
> rozmawiac?
> (kurcze malo zrozumiale wyszlo mi to pytanie,ale mam nadzieje ze zalapales
o
> co mi chodzi).

Przed tym wszytkim, ja nie umiałem mocno i twardo powiedzieć o co mi chodzi,
a ona słuchać. Nasz kryzys nie dał nam wyboru, albo by nas nie było, albo
zmiany w które wiele osób nie wierzy.

Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2002-09-24 19:40:55

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kami" <K...@j...net> napisał w wiadomości
news:EEB9B3E23EE5BD4A88ADDC32582636E801468AAD@jplwan
t003.jasien.net...


> Podobno kryzysy potrafią sprawiać cuda.

Podobno. A ja - w takiej konkretnej sytuacji, jaką opisała bruxa -
poczułabym się ponizona. Wiesz, traktowana przedmiotowo, takie
warunkowanie. Zdecydowanie więcej da się ze mną osiągnąć rozmową. Ale to
moje zdanie i moje doświadczenie.--
Kami

Zgadzam się z Kami.
Ja także poczułabym się poniżona, zlekceważona....."zgnojona". Takie
postępowanie męża na pewno nie zmobilizowałoby mnie do ratowania związku.
Też stawiam na rozmowę. Pisałam o tym wyżej.
Ola




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2002-09-24 20:48:16

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:amp1s5$bir$1@absinth.dialog.net.pl...
> haha a jednak seks? może byc podstawą nie porozumień w związku ? :-)
czyżby
> był najważniejszy?

Bardzo wazny,ale nie najwazniejszy.

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2002-09-25 04:39:16

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "jolka" <j...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:ampp7e$3031$1@news2.ipartners.pl...
> >
> > Jak widać, Sandrze bliżej na pójście z facetem na piwo niż z
> > kobietą na kawą i tak trzymać:-))
>
> Mi zdecydowanie też.
> Notorycznie chodzę ze swoimi kolegami na piwo.
>


A ja nie lubię piwa.Co nie oznacza , ze nie wychodzę z kolegami na
kawkę.Poza tym gdybym robiła to NOTORYCZNIE to przypuszczam, że miałabym
rozmowę z mężem, więc z tego powodu nasze pogaduchy przy kawie są robione
tak często ,aby ich żony a mój TŻ nie poczuli się urażeni, co nie oznacza że
ma to miejsce raz do roku. MÓj mąz ma 36 lat, nie ma mięśnia piwnego,jest
lekko szpakowaty (cododaje mu uroku) chodzi ogolony i kapie się raz
dziennie, no wyjatkowo np.latem 2 razy dziennie. CI Wasi mężczyźni ta jakieś
straszne czyściochy, może zawody? której mąż wiećej razy dziennie się kąpie.
Podzielam opinię Mrowki, jak TŻ cos nie pasuje , to niech gada co, to jest
własnie partnerstwo. Mój zawsze mówi np. że w tym czy innym ciuchu wyglądam
źle lub bardzo dobrze, lub czy nawa fruzura jest oki czy nie itd. zaznaczam,
że sa to tylko pojedyńcze przykłady.

Oczywiście Marto JA od Sokratesa, przepraszam że sie ośmieliłam uogólnić.

Chociaż uogólnienia nie biorą się z powietrza.

Pozdrawiam Jolka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2002-09-25 04:49:35

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: "jolka" <j...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:amqel8$752$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> Użytkownik "Kami" <K...@j...net> napisał w wiadomości
> news:EEB9B3E23EE5BD4A88ADDC32582636E801468AAD@jplwan
t003.jasien.net...
>
>
> > Podobno kryzysy potrafią sprawiać cuda.
>
> Podobno. A ja - w takiej konkretnej sytuacji, jaką opisała bruxa -
> poczułabym się ponizona. Wiesz, traktowana przedmiotowo, takie
> warunkowanie. Zdecydowanie więcej da się ze mną osiągnąć rozmową. Ale to
> moje zdanie i moje doświadczenie.--
> Kami
>
> Zgadzam się z Kami.
> Ja także poczułabym się poniżona, zlekceważona....."zgnojona". Takie
> postępowanie męża na pewno nie zmobilizowałoby mnie do ratowania związku.
> Też stawiam na rozmowę. Pisałam o tym wyżej.
> Ola
>
>


Własnie to chciałam powiedzieć. Dziewczyny bardzo dobrze to ujęłyście.
Podzielam opinię.

Jolka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2002-09-25 04:52:32

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał
w wiadomości news:ampp7e$3031$1@news2.ipartners.pl...

> A kawę popijamy czasem rano, po przegadanej połowie nocki.
> Ale czy to coś złego ?

Wprost przeciwnie.Zaznaczyłem tylko, że co niektóre panie
krztuszą się stawianą przez Sandrę kawą, a stawiane piwko
mile pieści męskie zmysły:-))
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2002-09-25 06:17:58

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Sandra <d...@w...pl>

> popatrz ona nie a ja tak:-) :-) o co Ci chodzi ? trafia Cię tam po drugiej
> stronie, noooo to masz problem ale zejdź ze mnie bo zaczyna się robić
> duszno...to,że ty go nie masz no wiesz ? tego no instyntu, to przecież
> niczyja wina ... ale nie przejmuj się masz za to wspaniałe cechy :
> fanatyzm ,zawiść można byłoby wymienić więcej nie widząc Cię i osobiście
> nie znając... przytaknęłam twoim mądrościom, mało Ci? ...nawet próbowaś
> wejść z buciorami w moją prywate ...czy romansuje czy nie romansuje i co
nie
> zadowoliła cie odp? .,że być może to ja? pytaj dalej może Ci odpowiem

O ja piórkuję :-)
A już miałam nadzieję na jakąś rzeczową dyskusję (oczywiście w wątku "..."),
a tu kicha. Co Ciebie tak strasznie zdenerwowało?
Stereotypy i podciąganie wszelkiej maści zachowań pod determinizm płciowy to
mój konik, a że Ty lubisz podpierać swoje wypowiedzi w ten sposób, to
myślałam, że sobie pogadamy. Ale jak nie chcesz, to nie.
Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2002-09-25 07:10:22

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



-----Original Message-----
From: Qwax
Posted At: 2002-09-25 09:16
Conversation: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Subject: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac

> >Sk1d ta absolutna pewnooa?
> > W moim poprzednim zwi1zku zdrad1 by3o coo troche innego, ni? zdrad1
> > jest teraz.

> Ale 'zawsze' by3y to TWOJE WLASNE definicje.

E-e... To s1 _nasze_ definicje, wypracowywane wspolnie, w toku
interakcji i przez kompromisy.

> Jak nawet uzgodnicie ?e "zdrad1 nie jest intymna rozmowa twojego me?a
> z Twoj1 kole?ank1 przez telefon" to i tak bedziesz miea mu to za z3e -
> je?eli WEWNETRZNIE uwa?asz to za zdrade. Co najwy?ej tego nie
> ujawnisz.

Nie sadze, zebym zgodzila sie na cos, co bedzie wbrew mnie samej. Albo
on mnie przekona, ze nie ma w tym nic zlego, albo ja jego, ze mnie to
rani. Poki co udaje nam sie osiagnac takie kompromisy (chyba?).

> Ps. Zdradzia mo?na tajemnice, zdradzia mo?na kraj (dzia3aj1c na jego
> szkode) zdradzia mo?na zwi1zek (jak kraj), zdradzia mo?na miejsce
> pobytu ukrywaj1cego sie - Partnera mo?na tylko zawieoa - Zdradzia nie
> mo?na!!! (i to jest moja definicja zdrady)

Eeee... to 'slowologia'. Najgorsza 'zdrada' to brak lojalnosci. To by
mnie najbardziej zabolalo. A jednoczesnie jest to pojecie na tyle
szerokie, ze duzo mozna tam wepchnac. Brakiem lojalnosci bedzie dla mnie
np.: swintuszenie z kolezanka przez telefon mimo swiadomosci, ze mnie to
boli.

Kami (bez sygnaturki, bo z pracy)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 21


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nadpobudliwość psychoruchowa
przeczytajcie to
glupia wpadka:(
płeć dziecka
Co na prezent slubny?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »