Data: 2004-11-30 19:03:00
Temat: Re: płot
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Monika Zalewska" <m...@w...pl> wrote:
> Jeju Grzegorzu, ja juz w rozpacz wpadam bezdenną ...
Bez przesady..
> Tyle roślin, tyle roslin ... tylko jak to poukładac w całośc, zeby
> wygladało, zeby kolorowo było, a kolory nie biły się ze soba i nie
> kłóciły i zeby ...
Tutaj Ci nie pomogę.. Próbuj na wyczucie, popatrz, jak która rośnie,
jakie ma roczne przyrosty, jak kwitnie, jak się przebarwia.. A jak Ci
nie będzie się podobało, to przesadzisz -- w sumie przez pierwsze dwa,
trzy lata można przesadzać bez większych problemów.
> Azalie i rododendrony zaplanowałam na północna część podwórka. Tam
> jest więcej cienia, więcej wysokich drzew dajacych cień. Poza tym
> tam jest chyba najbardziej ogołocone z roslin. Problem tylko taki,
> ze północna strona podwórka jest najwyzej. Ale bede wodę lała co
> rano i co wieczór. I taki rododendronowo - azaliowy ogród chyba
> miałby się tam dobrze
Miałby się. A z ilością wody nie przesadzaj -- co prawda rododendrony
lubią wilgotno, ale zalać ich nie należy :-)
Co do żywopłotów: popatrz w archiwum, było trochę o tym. Był fajny
wątek zapoczątkowany przez Irka o żywopłotach dla ptaków, był o
żywopłotach w stylu wiejskim.. W żywopłoty szczególnie nie formowane w
zasadzie pasuje wszystko. Żeby daleko nie szukać, w tym roku
posadziliśmy i wysępione kaliny, i klony ginnala, i takoż
wysępione/darowane irgi (C. bullatus), jakieś bzy (w sensie lilaki),
kaliny, jakieś insze inszości.. Do tego trochę wysokich drzew (klony
oczywiście, ostrokrzewy). Aha, na moją manię klonową nie zwracaj uwagi
i się nie przejmuj :).
O właśnie, kaliny.. Bardzo dobrze nadają się w okolicach żywopłotu
:-).
Nadchodzącej wiosny będziemy dosadzać i graby, i modrzewie, a i
wreszcie część róż znajdzie miejsce docelowe.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewna wielka poetka z Krakowa
Zakrzynęła: ,,Ta barańczakowa
Sztuka wieszczej improwizacji
Ileż miałaby głębi i gracji,
Gdyby nie niewyraźna wymowa!''
(C) Stanisław Barańczak
|