Data: 2006-08-02 21:38:52
Temat: Re: pocalunek mezatki
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg napisał(a):
> Jeżeli dobrze zrozumiałem Quasiego to właśnie nie zawsze chodzi o szczerość.
Nie, akurat chodzi o szczerosc, ale...
> Przynajmniej ja tak mam, że czasem nawet z kimś się w gruncie rzeczy
> zgadzam, ale się czepiam.
... *czasami* dopuszczam sie pewnej manipulacji. Otoz przyjmuje
ekstremalnie neutralna/obiektywna pozycje, nie zdradzajac swoich
pogladow i chlodnym racjonalizmem atakuje *szczegoly i/lub ekstremizmy
i/lub przesade i/lub demagogie* w pogladach przeciwnika, mimo ze co do
ogolnej zasady sie z nimi zgadzam (ale tego nie przyznaje). W takim
wypadku przeciwnik przykleja mi etykietke radykala z przeciwnej strony
barykady (dla gejow i ich sympatykow juz kilka razy bylem "homofobem i
moherem" ;)) i wsciekle ze mna walczy, mimo ze formalnie rzecz biorac
nie ma ku temu zadnych podstaw. Ciekawy ekspreyment
psychologiczno-socjologiczny (efekt mozna wzmocnic odpowiednim
slownictwem - stronniczo karykaturyzujac nazwy tylko jednej strony
barykada). Przykladem jest dyskusja na temat zakazu parady rownosci:
[ http://tinyurl.com/pnl62 ]. :-)
> Dzięki temu łatwiej dostrzec słabe strony własnych
> poglądów. Rozwija dyskusja, a nie przytakiwanie ;-)
Otoz to.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|