Data: 2005-03-24 12:38:37
Temat: Re: pokoj z aneksem kuchennym
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, a było to Thu, 24 Mar 2005 11:51:29 +0100, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <j...@p...onet.pl> i powiedziała:
> Ale czasem uda się w kuchni zrobić swąd... nawet najlepszej kucharce, bo
> akurat ma zły dzień... Jeśli kuchnia jest oddzielnie to masz to właściwie
> wyłącznie w kuchni... pokój jest wolny.
Ależ skąd. Zapaszek roznosi się wszędzie, jeżeli nie ma doskonałego
wyciągu. Rodzice i babcia mają oddzielne kuchnie, smażenie naleśników
czy gotowanie bigosu czuć wszędzie, mimo wietrzenia i zamykania drzwi.
[..]
> Dla mnie największym problemem jest sprawa intymności w sytuacji, gdy
> zostają na noc jacyś gości i kładzie się ich spać w salonie... I jak tu
> samemu rano skorzystać z kuchni, albo jeszcze gorzej zrobić to w nocy?...
W nocy się śpi ;-) A na okazję gości warto mieć jeszcze jeden pokój.
Zuzanka (bez kanapy w kuchni)
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib
|