On 18 Cze, 17:24, JaMyszka <f...@g...com> wrote:
> On 18 Cze, 16:11, medea wrote:
>
> > [...]
> > Wody nic? Coś dziwna ta zupa.
>
> Nic! Pomidory ją mają;p
> Chodzi o to, by zmiękczyć pomidory, a nie je odparować!
> Nawet po dodaniu sera potrawa jest rzadka i je się ją z głębokiego
> talerza;p
> Stąd: zupa;)
>
> --
> Pozdrawiam :)
> JMhttp://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
> Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.zwijaj.pl/

Fajny jest tez kalafior po wiedensku. Kalafior podgotowujemy lekko.
Tylko tyle ze by zmiekl nieco, i odparowal z niego nieprzyjemny
zapach. Moze byc w calosci, lub w duzych kawalkach. Nastepnie
umieszczamy go w zaroodpornym naczyniu do pieczenia. Podlewamy
szklanka mocnego rosolu. Ja razpuszczam kostke rosolowa, bo nie chce
mi sie bawic w robienie wywaru, ale jak ktos jest ambitny to mozna.
Zatem polewamy tymze rosolem. Nakladamy z wierzchu dosc grube plastry
pomidora - sporo. Po czym na pomidory nakladamy warstwe lub dwie sera
zoltego. Ja lubie z gatunku ostrzejszych. Tak spreparowany kalafior
umieszczamy w piekarniku na circa 40min. w temp. ok. 200st. C.

J-itede