Data: 2003-01-05 21:00:13
Temat: Re: potrzeba miłosci, władzy i wolnosci w zwiazku
Od: "Aga" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Prosze bardzo.
> Jezeli "ktos rzadzic musi" to zakladamy ze sa rzadzacy i nazwimy to
brzydko
> ... reszta. Rzadzacy maja specjalne obowiazki, odpowiedzialnosc, ale tez
> przywileje . Natomiast w malzenstwie uklad jest absolutnie symetryczny (w
> kazdym powinien- tak mysle).
> Dla mnie to oczywiste.
> Pozdrawiam ]
> Mirek
Czy układ symetryczny oznacza dzielenie sie władzą ?
Moze to zabrzmi niemodnie (tu narażę sie pewnie moim kolezankom), ale wcale
nie wydaje mi się zły układ, w którym meżczyzna trzyma ster. Chyba bym nie
zniosła w domu faceta, który by całkowicie mi się podporządkował. Uważałabym
go za ciapę. Uznaje męską pozycję kapitana, ale ten kapitan musi liczyc sie
takze z moim zdaniem. Takie wzajemne szanowanie swoich pozycji. Kazde z nas
wypełnia jakąs role w małeżeństwie, kazde z nas zarządza swoją działka, ale
tak naprawdę kapitan jest jeden.
A czy to znaczy, ze ja nie mam związku partenerskiego ? Ja wiem, ze mam.
Agata
|