Data: 2005-01-22 16:56:50
Temat: Re: poziom marketingu YR oraz chusteczki do demakijazu
Od: "Joanna Pawlus" <a...@...stopce>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zefirka" <z...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cstfgb$31go$1@mamut1.aster.pl...
> > To jest inny typ chusteczek.Sa 'suche' i nasycone substancjami myjącymi,
> > które aktywuja się dopiero po kontakcie z wodą. Dlatego nie należą do
tej
> > samej kategorii, co wszystkie wymienione wyżej. :)
>
> Aaa to ja przepraszam. ;)
No problem :)) ja właściwie i tak zaczęłam się nad nimi zastanawiać.
Najpierw je skreśliłam z listy, bo właśnie wymagają użycia wody, a ja lubię
robić demakijaż w pokoju przed swoją zaimprowizowaną toaletką, a nie w
łazience. Ale w którymś z odcinków 'No to pięknie' występowały te chusteczki
(w ogóle mocno promują tę markę, bo ostatnio w każdym odcinku wypowiada się
ich konsultantka). I prowadząca, siedząc przed lustrem, zmoczyła chusteczkę
wodą z jakiejś buteleczki i zaczęła demakijaż. Dalej nie było pokazane, albo
ja nie pamiętam. Bo tak, to ja też moge robić, zwłaszcza, że już z kilku
źródeł słyszałam, że to dobry produkt jest (nie mówiąc już o nagrodzie
Twojego Stylu, choć ta mogła byc tendencyjna). Jednak ciekawi mnie co się
dzieje po starciu zabrudzeń. Czy tak jak w przypadku normalnych chusteczek -
następuje koniec 'procesu demakijażu', czy trzeba te substancje myjące
jeszcze zmyć z twarzy wodą?
I które są lepsze: czyszcząco - nawilżające, czy głęboko czyszczące?
--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
|