Data: 2007-05-05 16:57:54
Temat: Re: "prąd mnie kopie"
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rafal" <r...@N...adrem.pl> napisał w wiadomości
news:1n0qobgg93nxt$.69v0m1v2l401.dlg@40tude.net...
>
> > Proszę o jakieś porady jak z tym walczyć.
> KIedyś słyszałem, aby nosić jakąś bransoletę, że niby pomaga. Nigdy nie
> próbawałem. Jak myślicie?
> Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki.
>
Nie dam Ci żadnej wskazówki. Natomiast mogę polecić świetne pozycje z tym
związane. Wyjaśnia w swoich książkach pionier bioelektroniki w świecie, ks.
prof. dr Włodzimierz Sedlak. Książki napisane wspaniałym, niespotykanym,
ciętym językiem. Językiem człowieka, który musiał się zmagać z setkami,
tysiącami ludzi, którzy mu rzucali całe życie kłody pod nogi, bo tworzył
nową gałąź nauki - bioelektronika. Jeden z największych uczonych ostatnich
wieków. Nie spotyka się dzisiaj ludzi tak wszechstronnie uzdolnionych.
Ksiądz Sedlak był paleontologiem, chemikiem, biochemikiem, fizykiem,
biologiem, przyrodnikiem, pedagogiem. Widział taka dużą korelację fizyki z
chemią, że nigdy nie rozumiał jak można być chemikiem nie będąc fizykiem i
na odwrót. Miał 4 magisteria. Na jego seminaria zjeżdżali się lekarze z
odległych rejonów Polski jak wykładał w Lublinie na KUL i na Uniwersytecie
Curie-Skłodowskiej.
>
A skąd bierze się ten prąd, o którym wspomniałeś, przeczytasz w książkach;
"Życie jest światłem", "Mała monografia bioelektroniki", Homo elektronicus",
"W pogoni za nieznanym". Napisał dziesiątki innych książek i pamiętników.
Był wielki: miał 150 cm wzrostu przy wadze ok. 50 kg.
Pozdrawiam Jurek M.
|