JFS napisał(a):
>>J Francis Shade napisał(a):
>>
>>>Mimo że w wierzchu twarde wewnątrz są romantyczne.
>>>
>>>
>>
>
>>Ja to bardzej widzę tak, iż mimo że wewnątrz romantyczne, z wierzchu
>>potrafią być cholernie twarde.
>
>
> Coś ty! Chodzi właśnie o to , że żadna z nich nie jest na tyle
> zewnętrznie twarda na ile ja potrafię być niedowierzajacy i spokojny.
> Kobieta w moi mniemaniu jest twarda z desperacji jesli to wytrzymac
> i zauwazy ze nic jej z tego na mnie nie dziala to bardzo szybko
> skapituluje.
> Nie chodzi mi tu bynajmniej o jakis podryw - juz niestaty sam zapomnialem
> o co mi wtedy chodzilo dokladnie -- bylo to chyab pod wplywem jakiejs
> rozmowy z czata -- chodzi o to ze wiele odob bierze powierzchowna
> twardosc za realna twardosc jest to natomiast
> twardosc niezbyt realna w sensie filozoficznym jedynie praktyczna -
> o ile czlowiek niedojrzaly z powodu wieku np, bedzie na nia reagowal
> i moze go bolec, moze nawet dojsc do jakiejs walki na włócznie,
> to czlowiek dojrzaly - DŻENTELMEN (gentleman) - bedzie ja ignorowal
> jako rzecz psychologicznie nierealną i pozostawał w dobrym humorze.
> To jest zreszta rzecz wszem i wobec dobrze znana.
>
> JFS
>
>

Mam wrażenie że piszesz o tym rodzaju mimikry, który w kontaktach
towarzyskich każe ukrywać słabość lub niepewność za demonstracyjnie
wysuniętą szczęką, w odróżnieniu do całkiej realnej umiejętności
osiągania celów wbrew przeciwnościom czy choćby braku wrażliwości, które
to atrybuty dotyczą obu płci, ale jakoś u kobiet zawsze mnie bardziej,
czasami nieprzyjemnie, zaskakiwały.