« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-05-09 07:29:19
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkachj...@n...pl pisze:
> Ponieważ białko (jako otoczka jajka) jest samym białkiem, więc jedzenie tego
> białka w dużej ilości jest szkodliwe, bo organizm nie lubi nadmiaru białka
> (chodzi szczególnie o wątrobę). Coraz częściej lekarze biją na alarm, że
> Polacy jedzą za dużo białka.
Jesli zjesz za duzo zoltek, to rowniez bedzie tego bialka za duzo, wiec
nie bardzo rozumiem twoja argumentacje. Twierdzisz, ze bialko w bialku
jaj jest zlej jakosci, bo jak zje sie go duzo, to moze zaszkodzic?
Naprawde nie potrafisz wymyslic niczego sensowniejszego? Mozna przeciez
zapic sie na smierc alkoholem najwyzszej jakosci i nie bedzie to zadnym
argumentem podwazajacym te jakosc, przynajmniej dla czlowieka z miare
jasnym umyslem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-05-09 07:35:33
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkach
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:e3pfaq$q07$1@inews.gazeta.pl...
> j...@n...pl pisze:
>
>
> Nieudana proba zagadania problemu. Skrajnie wybiorczo podchodzisz do
> wspolczesnej wiedzy: jedna przyjmujesz, inna odrzucasz, i to bez wyraznych
> kryteriow. To znaczy dostrzegam jedno kryterium, ale nie uwazam go za
> nawet po czesci obiektywne: spijasz bezkrytycznie to wszystko, co
> napisal/powiedzial Kwasniewski - czlowiek bez zadnego dorobku naukowego,
> lekarz (nie doktor) balneolog.
>
Ma dwie specjalności, druga to specjalność medycyny fizykalnej.
Dzięki tej specjalności tysiące ludzi codziennie ma dobrodziejstwo leczenia
przyczynowego lub oddalania skutków choroby za pomoca prądów selektywnych.
>
Sprobuje sprowadzic
> Cie na ziemie: mozesz podac jedno powazne zrodlo, inne niz ksiazki
> Kwasniewskiego, wg ktorego poziomy glukozy 120, 140 czy 150 mg/dl sa
> poziomami normalnymi, nie powodujacymi szkod w organizmie? Sam pisales, ze
> Kwasniewski oparl swoje twierdzenia na dotychczasowych badaniach, diet
> niskoweglowodanowych-wysokotluszczowych mamy teraz dostatek, wiec zapewne
> jest jeszcze na swiecie ktos, kto potwierdzilby te rewelacje o poziomie
> glukozy we krwi?
W maju ub. roku dr Kwaśniewski (wiem, że nie doktor ale tak się pisze)
spotkał się w Zurichu z doktorem Wolfgangiem Lutzem, który napisał książkę
"Życie bez pieczywa" (dr Lutz ma ponad 90 lat). Sa podobnego zdania
odnośnie fatalnego wpływu dużej ilości węglowodanów na organizm człowieka.
Dr Lutz zakłada, że człowiek nie powinien jeść więcej jak 72 g węglowodanów
na dobę. Dr Atkins podobnie odnosił się do cukrowców.
> Nastroj ma sredni zwiazek ze stanem zdrowia (patrz pogodni otyli),
>
Co z tego, że pogodni, jeżeli chorzy, choć często o tym jeszcze nie wiedzą.
>
>> Jak dlugo jestes na DO, jesli mozna zapytac?
>
Na diecie jestem 5 lat.
Kilka lat temu pomogłem przez internet i telefonicznie jednej nauczycielce w
zupełnym wyleczeniu z astmy oskrzelowej. Nawet przestała ze sobą nosić
lekarstwa wziewne, a nigdy nie mogła się z nimi rozstawać. Też powiesz, że
jej astma nadal przebiega bezobjawowo?
Pozdrawiam Jurek M.
.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-05-09 07:48:00
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkach
Użytkownik <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e3muan$bb4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Absolutnie nie!!! Alergie nie są chorobą dziedziczną.
Skłonności do alergii jak najbardziej są dziedziczne.
Niektóre dzieci źle
> żywione maja alergie ale co najwyżej na białko jajka, a nigdy na białko
> żółtka
Niestety Twoje pobożne życzenia nijak się mają do rzeczywistości.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-05-09 08:00:38
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkachj...@n...pl pisze:
>>Nieudana proba zagadania problemu. Skrajnie wybiorczo podchodzisz do
>>wspolczesnej wiedzy: jedna przyjmujesz, inna odrzucasz, i to bez wyraznych
>>kryteriow. To znaczy dostrzegam jedno kryterium, ale nie uwazam go za
>>nawet po czesci obiektywne: spijasz bezkrytycznie to wszystko, co
>>napisal/powiedzial Kwasniewski - czlowiek bez zadnego dorobku naukowego,
>>lekarz (nie doktor) balneolog.
>>
>
> Ma dwie specjalności, druga to specjalność medycyny fizykalnej.
> Dzięki tej specjalności tysiące ludzi codziennie ma dobrodziejstwo leczenia
> przyczynowego lub oddalania skutków choroby za pomoca prądów selektywnych.
Niesamowite, tylko co maja prady selektywne wspolnego z odzywianiem
czlowieka? Piszesz nie na temat.
>>Sprobuje sprowadzic
>>Cie na ziemie: mozesz podac jedno powazne zrodlo, inne niz ksiazki
>>Kwasniewskiego, wg ktorego poziomy glukozy 120, 140 czy 150 mg/dl sa
>>poziomami normalnymi, nie powodujacymi szkod w organizmie? Sam pisales, ze
>>Kwasniewski oparl swoje twierdzenia na dotychczasowych badaniach, diet
>>niskoweglowodanowych-wysokotluszczowych mamy teraz dostatek, wiec zapewne
>>jest jeszcze na swiecie ktos, kto potwierdzilby te rewelacje o poziomie
>>glukozy we krwi?
>
> W maju ub. roku dr Kwaśniewski (wiem, że nie doktor ale tak się pisze)
> spotkał się w Zurichu z doktorem Wolfgangiem Lutzem, który napisał książkę
> "Życie bez pieczywa" (dr Lutz ma ponad 90 lat). Sa podobnego zdania
> odnośnie fatalnego wpływu dużej ilości węglowodanów na organizm człowieka.
> Dr Lutz zakłada, że człowiek nie powinien jeść więcej jak 72 g węglowodanów
> na dobę. Dr Atkins podobnie odnosił się do cukrowców.
Odpowiadasz nie na temat. Nie pytalem o potwierdzenie zdania
Kwasniewskiego nt. spozywania duzej ilosci weglowodanow, tylko o jedna,
prosta rzecz: rzetelne potwierdzenie tezy, ze poziomy glukozy powyzej
120 mg/dl nie zagrazaja zdrowiu i sa calkowicie normalne.
>>Nastroj ma sredni zwiazek ze stanem zdrowia (patrz pogodni otyli),
>>
>
> Co z tego, że pogodni, jeżeli chorzy, choć często o tym jeszcze nie wiedzą.
Brawo, nareszcie dotarlo. Rozumiesz teraz smiesznosc swojej argumentacji?
>>>Jak dlugo jestes na DO, jesli mozna zapytac?
>>
> Na diecie jestem 5 lat.
> Kilka lat temu pomogłem przez internet i telefonicznie jednej nauczycielce w
> zupełnym wyleczeniu z astmy oskrzelowej. Nawet przestała ze sobą nosić
> lekarstwa wziewne, a nigdy nie mogła się z nimi rozstawać. Też powiesz, że
> jej astma nadal przebiega bezobjawowo?
Wiesz, cudotworstwo specjalnie mnie nie interesuje, ale ciesze sie, ze
potrafisz leczyc przez internet i telefonicznie. Kaszpirowski musi czuc
goracy oddech konkurencji na karku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-05-09 10:36:46
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkach
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał w
wiadomości news:e3pga8$12f$1@inews.gazeta.pl...
> j...@n...pl pisze:
>
>> Ponieważ białko (jako otoczka jajka) jest samym białkiem, więc jedzenie tego
>> białka w dużej ilości jest szkodliwe, bo organizm nie lubi nadmiaru białka
>> (chodzi szczególnie o wątrobę). Coraz częściej lekarze biją na alarm, że
>> Polacy jedzą za dużo białka.
>
> Jesli zjesz za duzo zoltek, to rowniez bedzie tego bialka za duzo, wiec nie
> bardzo rozumiem twoja argumentacje. Twierdzisz, ze bialko w bialku jaj jest
> zlej jakosci, bo jak zje sie go duzo, to moze zaszkodzic?
1. Gdybyś z jajek w diecie wiele lat temu nie zrezygnował, to dzisiaj lepiej
byś to rozumiał... to tak jak rozowa ze ślepym o kolorach... ;>
2. Za białko wzorcowe uznano białko CAŁEGO jaja, czyli bez podziału na białko
i żółtko, czyli za białko wzorcowe uznano dokładnie zmiksowaną MIESZANINĘ białka
i żółtka. A ponieważ w mojej diecie białka nie jem dużo oraz wolę jeść białka
zwierzęce także z innych źródeł niż białko jaja kurzego - wolę jeść prawie same
żółtka. Rozmawialismy już o tym, ale czywiście dla Ciebie to za trudne do
pojęcia.
3. Żółtka nie mogą zaszkodzić, ponieważ organizm świetnie reaguje na zamiar
spożycia
ich nadmiaru - występuje wtedy stanowcza niechęć do dalszego konsumowania, a
przy uporze konsumenta może wystąpić odruch wymiotny.
Natomiast z węglowodanami tak nie jest - ośrodek sytości reaguje dopiero po
spożyciu
o wiele większej ilości węglowodanowego pokarmu (zwłaszcza koncentratów
cukrowych).
> Naprawde nie potrafisz wymyslic niczego sensowniejszego? Mozna przeciez zapic
> sie na smierc alkoholem najwyzszej jakosci i nie bedzie to zadnym argumentem
> podwazajacym te jakosc, przynajmniej dla czlowieka z miare jasnym umyslem.
Jak zwykle bajdurzysz o nadmiarach. W zdrowym, dobrze odżywianym organizmie
człowieka o typowej, przeciętnej aktywności ośrodek głodu i sytości jest
sprawny,
a właściciel nie czuje potrzeby zjadania i picia czegokolwiek w nadmiarze.
Jeśli jest inaczej - to należy przyjrzeć się nawykom żywieniowym i je
skorygować.
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-05-09 11:48:01
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkach
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał
w wiadomości news:e3prbv$ih7$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah>
> napisał w wiadomości news:e3pga8$12f$1@inews.gazeta.pl...
>> j...@n...pl pisze:
>>
>>> Ponieważ białko (jako otoczka jajka) jest samym białkiem, więc jedzenie
>>> tego białka w dużej ilości jest szkodliwe, bo organizm nie lubi nadmiaru
>>> białka (chodzi szczególnie o wątrobę). Coraz częściej lekarze biją na
>>> alarm, że Polacy jedzą za dużo białka.
>>
>> Jesli zjesz za duzo zoltek, to rowniez bedzie tego bialka za duzo, wiec
>> nie bardzo rozumiem twoja argumentacje. Twierdzisz, ze bialko w bialku
>> jaj jest zlej jakosci, bo jak zje sie go duzo, to moze zaszkodzic?
>
> 1. Gdybyś z jajek w diecie wiele lat temu nie zrezygnował, to dzisiaj
> lepiej
> byś to rozumiał... to tak jak rozowa ze ślepym o kolorach... ;>
> 2. Za białko wzorcowe uznano białko CAŁEGO jaja, czyli bez podziału na
> białko
> i żółtko, czyli za białko wzorcowe uznano dokładnie zmiksowaną MIESZANINĘ
> białka
> i żółtka. A ponieważ w mojej diecie białka nie jem dużo oraz wolę jeść
> białka zwierzęce także z innych źródeł niż białko jaja kurzego - wolę jeść
> prawie same
> żółtka. Rozmawialismy już o tym, ale czywiście dla Ciebie to za trudne do
> pojęcia.
> 3. Żółtka nie mogą zaszkodzić, ponieważ organizm świetnie reaguje na
> zamiar spożycia
> ich nadmiaru - występuje wtedy stanowcza niechęć do dalszego konsumowania,
> a przy uporze konsumenta może wystąpić odruch wymiotny.
> Natomiast z węglowodanami tak nie jest - ośrodek sytości reaguje dopiero
> po spożyciu
> o wiele większej ilości węglowodanowego pokarmu (zwłaszcza koncentratów
> cukrowych).
>
>> Naprawde nie potrafisz wymyslic niczego sensowniejszego? Mozna przeciez
>> zapic sie na smierc alkoholem najwyzszej jakosci i nie bedzie to zadnym
>> argumentem podwazajacym te jakosc, przynajmniej dla czlowieka z miare
>> jasnym umyslem.
>
> Jak zwykle bajdurzysz o nadmiarach. W zdrowym, dobrze odżywianym
> organizmie
> człowieka o typowej, przeciętnej aktywności ośrodek głodu i sytości jest
> sprawny,
> a właściciel nie czuje potrzeby zjadania i picia czegokolwiek w nadmiarze.
> Jeśli jest inaczej - to należy przyjrzeć się nawykom żywieniowym i je
> skorygować.
>
> Krystyna
Cieszę się, że przyszłaś, z odsieczą, ponieważ trudna to sztuka dogadac się
ślepego z głuchym.
Nie dziwię się teraz absolutnie, że dr Kwaśniewski odmówił wywiadu w
telewizji w I programie (w lutym ub. roku), ponieważ redaktorem prowadzącym
miała być red. Mołek, zatwardziała wegeetarianka....:)))
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-05-09 11:50:16
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkach
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e3phfd$61r$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik <j...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:e3muan$bb4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Absolutnie nie!!! Alergie nie są chorobą dziedziczną.
>
> Skłonności do alergii jak najbardziej są dziedziczne.
>
> Niektóre dzieci źle
>> żywione maja alergie ale co najwyżej na białko jajka, a nigdy na białko
>> żółtka
>
> Niestety Twoje pobożne życzenia nijak się mają do rzeczywistości.
>
>
> --
> Edyta Czyż
>
Nie śmiem zaprzeczać Sowie niech myśli, że wie.....:)))
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-05-09 12:50:37
Temat: Re: prawdziwe zdanie o jajkach
Użytkownik <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e3pvmk$gsv$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Absolutnie nie!!! Alergie nie są chorobą dziedziczną.
>>
>> Skłonności do alergii jak najbardziej są dziedziczne.
>>
>> Niektóre dzieci źle
>>> żywione maja alergie ale co najwyżej na białko jajka, a nigdy na białko
>>> żółtka
>>
>> Niestety Twoje pobożne życzenia nijak się mają do rzeczywistości.
> Nie śmiem zaprzeczać Sowie niech myśli, że wie.....:)))
A szanowny pan w odróżnieniu od Sowy, nie myśli, czy nie wie?
A może mamy jakieś cechy wspólne oprócz konieczności jadania węglowodanów i
szanowny pan myśli ze wie?
Bo o obszczekaną tu tyle razy przez optywspółdietowiczkę wiarę nie śmiem
podejrzewać. :P
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |