Data: 2003-09-15 13:41:07
Temat: Re: prawo jazdy - trzecie podejście
Od: "Jacek B." <d...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bk4ebn$ndi$1@inews.gazeta.pl...
> Witam...
>
> Jutro mam trzecie podejście. Może ktoś pocieszy? :) Albo może ktoś
ma
> sprawdzony sposób, jak przestać się tym przejmować? :)
>
> Pozdrawiam, Madzia
w Katoqwicach jeżdzisz, czy w Dabrowie Górniczej? A nieważne.
.... wyobraź sobie, że są tacy, którzy po prostu muszą zdać, i tacy,
którzy muszą oblać - takie już prawo natury [czyt. pieniądza] - ale
też aby nie było podejrzeń, zwykłe płotki też muszą zdać, więc wyobraź
sobie, że jesteś taką małą rybką, która wszędzie się wciśnie.:)
Uważaj na manipulacje ze strony tych pseudo-egzaminatorów - słuchaj
uważnie co mówią i jaki mają cel..... no boę-no, przecież wiesz. Jeśli
mówi skręć w lewo, sprawdź czy nie ma znaku zakaz skrętu w lewo. Jeśli
ci powie, proszę się zatrzymać przy kiosku na sekunkę pójdę po
papierosy - sprawdź czy nie ma znaku.
Tuż po wejściu, fotelik, lusterko, pasy i dokładnie sprawdź, czy
możesz bezpiecznie jechać. Nie wymijaj na pasach, skrzyżowaniach,
mostach. -
POWODZONKA. Przecież wiesz, że egzaminatorzy to tylko ludzie ! Masz
natychmiast zdać, bo jak nie, to po gołej..... :)
Co do przejmowania, no ty wioesz najlepiej - usiąś przed lustrem i
poprzejmować się trochę przed sobą - przestaniesz się przejmować z
nudów - no spojrzeć straszkowi w oczy, przyznać się że się
przejmujesz, że się boisz - no wzmocnić, aby ciśnienie opadło przed
egzaminem. NIE SŁUCHAĆ ZDAJĄCYCH!
Powodzenia!
Ps. Tylko nie jeździj jak ta zakonnica w filmach z Lufsem de'Fine! :)
|