Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości

> Ja na chrzest zapraszałam chrzestnych i dziadków. Razem będzie tego 8
> osób. Więcej na Wigilię przychodzi.
>
W przypadku moich dzieci nie było problemu (wszystko miejscowe), ale jak
przypomne sobie swoja, to 2 dziadkow, chrzesny+rodzina (4 sztuki), drugi
brat ojca - przyjechali 360 km. Czyli było z noclegami.
Nas w domu: dzidkowie (2), my (4), chrzesna z mężem (2). W sumie 13 osob. Na
szczescie mielismy stosowne mozliwości lokalowe. Gdybym musiala przenocowac
7 osob wymiekam - nie mialabym im gdzie sniadania podac nie mowiac o
obiedzie. Co innego, gdyby tylko przychodzili na poczestunek.
I chociaz sama robilam 2 komunie w domu, rozumiem, ze nie kazdy ma jak.
Oprocz ograniczen przestrzennych sa tez ograniczenia czasowe - trzeba zdazyc
na msze, potem na nieszpory, w to wmontowac posilki i jeszcze ma to byc czas
spokoju i radosci a nie zdenerwowanego ganiania i przepychania sie.

Pozdrawiam
Kasia