Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: próbki NIVEA :(
Date: Tue, 10 Aug 2004 20:21:50 +0200
Organization: NNTPCache at discordia.pl
Lines: 34
Message-ID: <h...@4...com>
References: <bgqvr5$ihh$1@nemesis.news.tpi.pl>
<0...@n...onet.pl>
<y88Sc.79512$M72.76363@news.chello.at>
NNTP-Posting-Host: discordia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1092162033 27076 212.160.154.199 (10 Aug 2004 18:20:33
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 10 Aug 2004 18:20:33 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.91/32.564
Cache-Post-Path: discordia.pl!u...@c...neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Cache: nntpcache 3.0.1 (see http://www.nntpcache.org/)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:91809
Ukryj nagłówki
On Tue, 10 Aug 2004 18:06:22 GMT, in pl.rec.uroda "Alisss"
<a...@w...pl> wrote in <y88Sc.79512$M72.76363@news.chello.at>:
>I oczywiscie rozumiem to, ze ktos chce wyprobowac krem, ale po to sa
>testery, mozna przyjsc do apteki i sie wysmarowac praktycznie kazdym
>specyfikiem i mozna nawet poprosci, zeby nalozyli do malego pojemniczka i
>wyprobowac sobie do domu. Podejzewam, ze adekwatna sprawa jest z
>perfumeriami.
dopiero co przetoczyła się tu dyskusja o myzianiu się testerami. co do
próbek - jeśli jakiejś potrzebuję, to piszę do producenta, jeśli jest
w Polsce. firmy zagraniczne też mają owe próbki, można też (w
drogeriach i perfumeriach) prosić o robienie próbek w słoiczkach, np.
w Sephorze. niemniej jednak, jestem szalenie ciekawa, jak widzisz
testowanie na miejscu aptecznych specyfików, w rodzaju kremu na noc.
mam przyjść z gołym pyskiem o 22.00? serio, w _jakimkolwiek_ punkcie
sprzedaży to ja mogę powąchać perfumy albo pomyziać się kremem do rąk
czy balsamem, żeby sprawdzić, jak mi się podoba. kremu za dwie stówy
nie kupię po tym, jak mi ładnie wsiąkł w rękę.
a co do wyjaśniania, że próbki kosztują - sorry, jak się nie
zainwestuje, to się nie zarobi. oczywiście, niekoniecznie trzeba dawać
worek próbek niuni, która przychodzi i pyta, czy są jakieś, ale jeśli
ktoś pyta o konkretny krem czy tam co albo prosi o doradzenie, to
dobrym pomysłem byłoby ją obdarować - bo gdybym to była ja i gdybym
mimo prośby próbki nie dostała, to poszłabym do innego sklepu/apteki i
tam dostała w końcu tę próbkę (notabene, po jednej próbce też niewiele
da się wywnioskować...), po czym tam ewentualnie dokonała zakupu.
i tak, całkiem możliwe, że niunie naciągaczki mają nieprzeciętne
talenty aktorskie. ale nie uważam, żeby fajne było patrzenie na
wszystkie potencjalne klientki w ten sposób.
an.
|