Data: 2004-08-10 19:07:25
Temat: Re: próbki NIVEA :(
Od: "justy" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No nie wiem czy to ma sens, ja pracuje w aptece i jesmy "zawalane" mailami
z
> prosbami o probki i ich wyslanie poczta. I w sumie mnie to smieszy, bo w
> przypadku aptek te probki nie sa za darmo, trzeba zamowic towaru za
naprawde
> slone pieniadze (mowie tu o firmach: vichy LRP, avene i wszystkich z tej
> klasy), zeby dostac probki. Oczywiscie sa one dla klientow, ale dajemy je
> przy zakupie i nie jest to jedna probka, tylko kilkanascie. (...)
hmm... ja też pracuję w aptece. i próbki rozdaję, jeśli mam. zazwyczaj.
zawsze do zakupu dołączamy próbki, albo preparatu, który jest np. nowy,
pasowałby już do zakupionego, lub taką, jaką życzy sobie pacjentka. ale
faktycznie "kolekcjonowanie próbek" jest pewnym problemem. Vichy akurat
szasta próbkami, więc z ta firmą praktycznie nie ma problemu- pacjent
dostanie próbkę bez problemu (i bez zakupu)- chyba, że dał się zapamiętać
jako kolekcjoner, wtedy to, czy dostanie próbkę zależy od tego, ile ich
mamy. są też próbki, które dajemy chętniej niż inne, bo mamy ich dużo.
ale już z LRP jest gorzej- dysponuję powiedzmy 5 sztukami próbek większości
preparatów- wtedy jednak próbki są zarezerwowane w pierwszej kolejności dla
kupujących.
a w ogóle, to i tak wszystko zależy na kogo sie trafi- ja próbki rozdaję,
ale już niektóre współpracowniczki już nie pofatygują się do magazynu w
piwnicy, lecz powiedzą, że "nie ma".
|