Data: 2002-06-30 12:18:25
Temat: Re: problem
Od: "helisa" <h...@a...bydg.pdi.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przeszkadza mi zarowno zachowanie rodzinki, jak i chlopaka, z tym ze,
rodzinke jestem w stanie okielznac i powiedziec im w czym rzecz, natomiast
chlopaka mimo rozmow nie moge oduczyc takiego zachowania wzgledem mojej
osoby.
Gdyby ktokolwiek z Was znal mnie osobiscie, cholernie zdziwilby sie, ze
rodzina, czy tez chlopak maja do mnie taki stosunek. Jestem osoba
niezalezna, od nikogo nie oczekuje zadnej pomocy, dzisiejsza rzeczywistosc
zmusza czlowieka do pelnej niezaleznosci i tak tez postepuje!
Tymczasem...no wlasnie, skad rodzi sie taka nadopiekunczosc? Nie ma zrodel w
mojej postawie! Wiec gdzie?
Pozdrawiam
Helisa
|